piątek, 10 maja 2013
~Rozdz 34.
~ "Hej : )) Pamiętasz mnie jeszcze? Muszę się z Tobą koniecznie spotkać..od wczoraj
jestem w Londynie, odezwij się. Mike"
Czytałam pod nosem składając literki w logiczną całość. Mike, Mike, Mike...ahh tak -
kojarzę go. To ten facet, który był zajebiście nachalny i za wszelką cenę chciał "mi
pomóc". Przypominał mi kogoś .. te oczy, sylwetka, niekiedy zachowanie. Nie mogłam
jednak skojarzyć sobie dokładnie, gdzie miałam już wcześniej z nim "do czynienia".
Przystałam na chwilę patrząc w ekran kurczowo trzymanego przeze mnie telefonu.
Zastanawiał mnie fakt - skąd on wiedział że mieszkam w Londynie i tym bardziej, że
akurat tam wracałam. Wydawało mi się to niemniej dziwne...
- Emily co jest? Musimy iść - usłyszałam głos Zayna. Spojrzałam na niego po czym
schowawszy komórkę ruszyłam za nim i całą resztą.
Przeszliśmy przez odprawę a następnie po kilku minutach znaleźliśmy się w samolocie.
Wszyscy po za mną bawili się jak zauważyłam całkiem dobrze. Louis gonił Harrego, gdyż
ten mu coś zabrał, co bywało już normą i nawet rutyną; natomiast Malik próbował ich
jakoś ogarnąć i przywołać do porządku dziennego. Ja natomiast nie mogłam się na niczym
skupić odkąd przeczytałam wiadomość...Totalne zakręcenie "dało siwe znaki", gdy
zajęłam czyjeś miejsce. Przeprosiłam natychmiast i chcąc uniknąć zakłopotania oraz
niepotrzebnych, dodatkowych problemów ustąpiłam je młodej kobiecie wyglądającej
na ok. dwadzieścia lat. Tylko - gdzie się podziali chłopaki? Straciłam tych debili dosłownie
na kilka sekund z oczu... Rozejrzałam się na boki pełna zrezygnowania z myślą, że będę
musiała zadowolić się podczas lotu towarzystwem jakiejś starszej pani koło której
o dziwo dostrzegłam jedno, wolne siedzenie ... kiedy w ostatniej chwili zauważyłam
Mulata machającego do mnie ręką. Wymusiłam blady uśmiech - tylko na to było mnie
w tamtym momencie stać po czym skierowałam w jego stronę.
- O co chodzi? - zapytał zatroskany, gdy znaleźliśmy się w odpowiednim, zarezerwowanym
dla nas miejscu. Spojrzałam w okno samolotu zastanawiając się jednocześnie czy
nie powiedzieć mu przypadkiem o tym całym Mike'u i sytuacji, która zdarzyła się nie
lada z dziesięć minut temu. Otworzyłam usta z zamiarem wydobycia z siebie jakichkolwiek
słów lecz chamsko mi przerwano. Stewardessa ogłosiła przez mikrofon, by zapiąć
pasy, gdyż za chwilę mieliśmy startować. Przełknęłam głośno ślinę a na moją skórę
wstąpiły delikatne dreszcze. Nigdy tego nie lubiłam , szczerze? To słabo znosiłam
podróżowanie takimi środkami transportu. Najgorszy w tym wszystkim był start i
lądowanie. Przyprawiało mnie to niekiedy o odruchy wymiotne i choć z trudem udawało
mi się to powstrzymywać to cudem dawałam radę. Przekręciłam głowę w kierunku
Zayna. Ten tylko uśmiechnął się ujmując zarazem moją dłoń mocno ją przy tym ściskając.
- Nie bój się, zamknij oczy - powiedział niemalże szeptem wprost do ucha całując następnie
jego płatek..wywołało to u mnie kolejną dawkę przebiegających "prądów" przez ciało.
Przymknęłam powieki rozluźniając lekko swoje mięśnie. Już po chwili poczułam, że
się unosimy. Ścisnęłam mocniej rękę Mulata błagając w myślach, by to się już skończyło.
W żołądku wszystko niemiłosiernie się przestawiało powodując, że -mówiąc jednym,
prostym słowem - chciało mi się rzygać. Zresztą nie pierwszy raz..
- Kochanie i po wszystkim - usłyszałam głos ciemnowłosego. Otworzyłam najpierw jedno
oko po czym zrobiłam to samo z drugim. Wypuściłam powietrze z ust jeszcze nerwowo
wzdychając i wciągając je następnie na nowo.
- Nie wiedziałem, że aż tak źle to znosisz - znów dobiegł mnie szept Malika. Spojrzałam w
jego niesamowicie brązowe, pełne uczucia tęczówki chłopaka.
- Ja też nie - odparłam po chwili na co ten wybuchł cichym jak i jednocześnie
niepohamowanym śmiechem, całując mnie później łapczywie w usta oraz szyję.
- Powiesz mi wreszcie czemu przejęłaś się aż tak bardzo jakąś wiadomością i od kogo ona
była ? - zapytał a mi kolejny raz dał powód do myślenia nad tym, skąd ten człowiek
miał "pewne informację" dotyczące mojej osoby.
- Koleżanka chce się ze mną...spotkać - skłamałam. Dlaczego? Bo nie chciałam by
niepotrzebnie się denerwował. Musiałam pierw sama wszystko wyjaśnić, obgadać. Zayn
pokiwał na raz głową nie pytając o szczegóły. Dzięki Bogu! Przynajmniej tyle. Oparłam
się o jego ramię powtórnie zamykając oczy z zamiarem zdrzemnięcia się chociażby i
na czas lotu. Poczułam jeszcze delikatny dotyk na moich włosach oraz pocałunek
składany na czole. Mimowolnie uniosłam kąciki ust, by następnie odpłynąć do Krainy
Morfeusza..
*Oczami Zayna*
Wyglądała tak uroczo kiedy spała. Lekkie, brązowe kosmyki włosów okalały
beznamiętnie jej smukłą, niewinną twarz. Uśmiechała się przez sen sprawiając
jednocześnie, że tym samym odgrywała rolę anioła - mojego anioła. Pogładziłem ją
po głowie..lubiłem to zresztą ona chyba też , gdyż nigdy nie protestowała. Jedno mnie
zastanawiało. Dlaczego tak bardzo przejęła się zwykłym spotkaniem z koleżanką?
Dlaczego przez to na jej buzi zagościł smutek wymieszany z grymasem i lekkim
zaciekawieniem? Dlaczego nie patrzyła mi w oczy kiedy o tym mówiła,mimo tego że
próbowałem nawiązać z nią kontakt wzrokowy? To non stop nurtowało moją głowę.
Chciałem wykorzystać fakt, że śpi. Delikatnie, niemalże bezszelestnie wyjąłem z jej
kieszeni telefon kiedy nagle się opamiętałem "Nie stary to nie w porządku.Ufasz tej
dziewczynie? To to odłóż" Podpowiedział mi cichy głosik. Wahałem się, a jeżeli
rzeczywiście coś się stało? Jeżeli faktycznie mojej Em mogło coś zagrażać a ona nie chce
mi o tym powiedzieć ..kłamiąc? Komórka drżała w mojej ręce. W ostatniej chwili
zrezygnowałem szepcząc po cichu pod nosem .
- Zaufanie to podstawa w związku - odłożyłem przyrząd na miejsce by następnie zająć myśli
czymś zupełnie innym. Długo mi to nie zajęło, gdyż kilka minut później pogrążyłem się
w głębokim śnie tak jak moja ukochana.
*Oczami Jessicy*
To już dzisiaj. Już dziś nadszedł upragniony i długo oczekiwany przeze mnie czas, kiedy
miałam w końcu wyjść ze szpitala. Cieszyłam się..cholernie się cieszyłam,że nie będę
zasypiać już sama w czterech,pustych ścianach; tym bardziej, że za niedługo miałam
wprowadzić się do Nialla i uległo by to zmianie. Właśnie co do przeprowadzki - mając
na myśli "za niedługo" nie wiedziałam kiedy dokładnie. Wolałam zaczekać jeszcze
trochę by zdążyć uprzedzić i skonsultować to z Emily. Co jak co, ale wynajmowałam z
nią nasze obecne mieszkanie i wypadałoby by wiedziała i możliwe - też podjęła właściwą
decyzję. Wracając do wpisu z tak znienawidzonego już przez moją osobę budynku.
Miałam rzecz jasna pozytywne nastawienie, choć gdzieś w środku odczuwałam strach.
Przed czym? Sama nie umiałam dokładnie tego określić..bałam się jedynie tego, że ten
psychol mógłby mnie kolejny raz dopaść i sytuacja znów by się powtórzyła. Wciąż
nie wiedziałam kto za tym wszystkim stał, tym bardziej, że policja nadal go nie znalazła.
Ślad po nim się urwał, zaginął .. tak jakby taki człowiek w ogóle nie istniał lub zmienił
imię i nazwisko przybierając zarazem "nowe życie" a błędy z przeszłości zostawiając
daleko w tyle. Zakpiłam..kto byłby tym palantem? Miałam nadzieję, że po moim wyjściu
wszystko się ułoży i nie będzie więcej takich niespodzianek. Zamierzałam z powrotem
wrócić na praktyki, choć nie byłam w stu procentach pewna, czy by mnie kolejny raz
przyjęli. Westchnęłam głęboko, wiercąc się niespokojnie na łóżku szpitalnym i
wyczekując Nialla, który miał jedynie skoczyć po jakieś ciuchy oraz bieliznę do mojego
mieszkania. Nie sądziłam by był to dobry pomysł, bo w końcu to facet, ale to jedyne
wyjście. Sama ruszyć się nigdzie nie mogłam a nikogo innego nie miałam by na tyle mu
zaufać i podarować klucze od własnego domu nie martwiąc się, że mnie nie okradnie.
Pozostawał więc Irlandczyk.... Znudzona zamierzałam poczytać książkę,kiedy nagle
do sali wparował zdyszany Horan.
- Boże Święty! - wysapał opierając się o zamknięte przed sekundą drzwi.
- Co się stało?
- Fanki. Rozszarpałyby mnie..na szczęście na miejscu są już ochroniarze. Rozstawili
kilka bramek żebyśmy mogli spokojnie opuścić budynek - uspokoiło oddech po czym z
torbą w ręku podszedł do mnie.
- Naprawdę jest ich aż tam tyle?
- Yhym - przeraziłam się. Otworzyłam usta z zamiarem wydobycia z siebie jakichkolwiek
słów, lecz blondyn chamsko mi przerwał zamykając je z powrotem i przywierając
swoimi wargami do moich składając na nich delikatne pocałunki. Uśmiechnęłam się
opamiętując po czym zręcznie odepchnęłam chłopaka. Uniósł jedną brew.
- Kochanie dokończymy to w domu. Chcę już stąd wreszcie wyjść - niemalże błagalnie
odparłam tłumacząc swoją reakcję na co ten kiwnął zrozumiale głową unosząc zadziornie
kąciki ust. No tak przecież to Niall Horan - największy zboczeniec zaraz po Hazzie i
Lou; wystarczy tylko niefortunnie coś palnąć a ten już ma skojarzenia. Przewróciłam
jedynie oczami wstając powoli z łóżka. Podwinęłam delikatnie dół jak i rękawy koszuli
szpitalnej od razu się krzywiąc.
- Po jakimś czasie to zejdzie i nie będzie żadnych śladów - usłyszałam głos Irlandczyka
dobiegających zza pleców. Wyglądałam strasznie. Na nogach pełno siniaków, na rękach
nawet rany cięte i kilka zszytych. Katastrofa..
Położyłam torbę ,w której rzekomo blondyn miał mi przywieść ciuchy, na łóżko po czym
ją otworzyłam. Jej wnętrze wprawiło mnie w lekki szok............
________________________________________________________________
Siemsoon ludki! : ** I'm soo soryy! Tak dawno mnie tu nie było ;o SZOK JAK MOGŁAM
WAS NA TAK DŁUGO OPUŚCIĆ?! jestem na sb zła..ale mam nadzieję, że się
nie gniewacie gdyż nadrobiłam to DŁUUUUUUGIM rozdziałem, który spokojnie
mogłabym podzielić na dwie części ;) Wiem,wiem,wiem! Nudyy .. cóż w następnym
rozdz. będzie się już działo: )) więc bądźcie cierpliwi! OKK UWAGA. TERAZ
ROZDZIAŁY BĘDĄ DODAWANE RAZ W TYGODNIU ZE WZGLĘDU NA TO, ŻE
ZBLIŻA SIĘ KONIEC ROKU (POPRAWIANIE OCEN, WYCIECZKI ITD.) I MAM
MAŁO CZASU: C MAM NADZIEJĘ, ZE SIĘ JEDNAK NIE ZNIECHĘCICIE I NADAL
BD CZYTAĆ TO OPOWIADANIE! Mam jeszcze masę pomysłów,które chcę tu
zrealizować : )) dlatego pozwólcie mi na to i KOMENTUJCIE <33 pod ostatnim znów
70 kom! #HAPPY! oby tak dalej ; ** KCKCKCKCKCKCKKCK .
#SICK! #REKLAMA .
Okkk,,postanowiłam że pod każdym postem będzie taka mała reklama jakiegoś z
blogów! Dlatego jeśli chcecie by był to wasz blog piszcie pod postem .. przyjmę "prośbę"
o reklamę osoby która będzie pierwsza i napisze taką właśnie prośbę : )) Uwaga, w
zamian proszę również o rozpowszechnienie swojego bloga i szczery komentarz! :**
WIĘC : CHCIAŁABYM WAM SERDECZNIE POLECIĆ BLOGA PEWNEGO
CHŁOPAKA,KTÓRY CO PRAWDA NIEDAWNO ZACZĄŁ PRZYGODĘ Z
BLOGGOWANIEM,ALE ŚWIETNIE MU IDZIE. PORUSZA WIELE TEMATÓW,
KTÓRE NA PEWNO ZAINTERESUJĄ DZISIEJSZĄ MŁODZIEŻ. CHCESZ
SPRAWDZIĆ CZY RZECZYWIŚCIE TAK JEST? TO WEJDŹ I SIĘ PRZEKONAJ! :)
kontrojanski.blogspot.com
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawy blog;)Obserwuję;)Zapraszam też do mnie;)
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz. Bardzo mi się podoba. Obserwuje twój blog. Zapraszam do mnie http://my-krejzole.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ! Zapraszam http://welcome-in-my-paradise.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne, świetne, świetne!
OdpowiedzUsuńInteresujacy blog.
Fajnie piszesz, i to wkręca :D
Obserwuje ^^
margarett-world.blogspot.com <-- zapraszam
this-is-horror.blogspot.com < -- zapraszam
Świetne opowiadanie, świetny rozdział. Muszę się z tobą zgodzić jest ono naprawdę długie:) Duó się wydażyło Mike napisał do Emily:) Akcja się rozkręca. Nie ma nawet błędów orograficznych, a co do reklamy bloga to świetny pomysł ^.^ Jakbyś mogła rozreklamować mojego bloga to by było mi bardzo miło. Wiem, że nie jest jakieś świetne moje opowiadanie, no ale począ†ki są trudne http://withmysmallworld.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Super wygląd. Wszystko na swoim miejscu tak jak lubię :)
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz. Będę odwiedzać.
http://be-yourself-fashion.blogspot.com/
Swietne. Kocham Zayna <3
OdpowiedzUsuńA Niall jest kochany. ; 333
Swoją drogą niech złapią tego drania !
Zapraszam do siebie ( o One Direction )
niecniejestlatwe.blogspot.com
straconaa.blogspot.com
KOCHAM ONE DIRECTION I KOCHAM TWÓJ BLOG! Piszesz świetnie i obiecuję ci że będę czytać tak długo ile tylko będziesz pisać.
OdpowiedzUsuńMożesz zareklamować mojego bloga?-------> http://slodko-slodka-normalnie-nienormalna.blogspot.com/
rozdział świetny :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że już nic nie napiszesz, ale jednak :) I bardzo się z tego cieszę :) A rozdział jak zwykle, rewelacja :D Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńHej! :)
OdpowiedzUsuńNa początek bardzo Ci dziękuję za ten 'krótki' komentarz u mnie pod rozdziałem! Do końca dnia dzięki tobie będę miała banana na twarzy! :)
Oczywiście mój nie będzie tak zajebisty jak twój, gdyż nie potrafię pisać tak dobrych komentarzy. To samo z blogiem. Dziewczyno jaki ty masz ogromny talent. No japierdole ;o Jak ja bym też chciała umieć tak wspaniale pisać. Kocham perspektywę Zayna. <3 Czemu? Sama nwm ale jego rozmyślania są genialne ^^ Ogólnie myśli i uczucia wszystkich bohaterów oddajesz wprost perfekcyjnie<3 Też bym tak chciała ^^
Dobra...widzę, że zaczynam Cię już zanudzać. Ale co tam pocierp jeszcze trochę;D
Zdziwiło mnie to,że Mike napisał :O Co on kurde może chcieć? Szkoda, ze Emily nie powiedziała prawdy Malikowi... Może on by pomógł rozwiązać jej ten problem? A co jeśli Mike coś knuje? Będzie chciał wyrządzić jej krzywdę, lub jakkolwiek wykorzystać? No tak, ja jak to ja muszę mieć zawsze czarne, bardzo czarne myśli... To chyba życie mnie tego nauczyło. xd
Zayn... tak jakby miał takiego aniołka i diabełka na ramieniu haha;x Ale ja mam wyobraźnię;o
No, ale z jednej strony dobrze zrobił a z drugiej źle. Jak to mówią ; I tak źle, i tak nie dobrze. No i tutaj jest tego przykład. No bo jak by to zrobił to Em by się pewnie wkurzyła...ale jak tego nie zrobił to prZecież może się jej coś stać:( Oh...
No i czemu ona go okłamała? Dlaczego? Rozumiem nie chciała go martwić, no ale Zaufanie w związku jest ważne, tak samo jak Szczerość! Więc moim zdaniem powinna mu powiedzieć. Ale szczerze mówiąc byłoby w ten sposób za łatwo wiec już wiem czemu tak zrobiłaś ^^
Co do Jess. Czytałam przed chwilką bloga koleżanki i tez coś o napadzie było i zaraz to sb skojarzyłam .xd Biedne dziewczyny :(
Dobrze, ze Em ma kogoś takiego jak Niall ;)
Haha, nawet nie wiesz jak ja się wystraszyłam gdy czytałam jak Horan wpadł do sali... już myślałam, ze coś sie stało ;o A tu jak zwykle nachalne fanki. xd Good luck Horan! :P
Kocham zboczonego Nialla<3 ^^
Co ona tam ujrzała?! Dziewczyno wiesz, ze ja mam cię ochotę zabić i udusić za to, prawda?! Nie lubie gdy tak kończysz;( Tym bardziej teraz będę musiala czekać AŻ tydzień aby się dowiedzieć co tam ujrzała:( No załamka totalna:(
Ale mimo to kocham Cię<3 ^^
P.s Czy mogę jesszcze się zglosić do reklamy? :) Byłabym bardzo wdzięczna;* Tutaj link:
http://hello-in-my-world.blogspot.com/
Całuję i do NN! :*
Hej jestem z zapytaj ;) "anonim.beeeejbe;*"
OdpowiedzUsuńBlog jest bardzo ciekawy, świetnie piszesz. Zaintrygował mnie ten rozdział :>
http://daga1191-one-direction-opowiadanie.blogspot.com/
Kom za kom ;P
Witaj,
OdpowiedzUsuńjeśli interesuje Cię pisanie "na poważnie", chcesz doskonalić swój warsztat, być może wydać pierwszą książkę zapraszam serdecznie do dołączenia do Klubu Młodych Pisarzy lub Klubu Kreatywnego Pisania. Więcej informacji tutaj: http://www.literaryartinstitute.com/
Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny rozdział :) nie mam żadnych zastrzeżeń! Będę tu częściej zaglądać i mam nadzieje ze kolejny rozdział będzie niebawem :> Czekam z niecierpliwością i całuję.
Miło by również było gdyby ci się spodobał mój rozdział i zostawiła byś po sobie ślad w postaci szczerego komentarzu :)
http://just-us-and-this-sick-world.blogspot.com/2013/05/rozdzia-pietnasty.html
pozdrawiam i życzę weny nieznajoma :*
Nie jest to za bardzo mój typ i gatunek tematyki, ale każdy pisze tak, jak lubi i nie sposób wszystkim dogodzić (a mnie to już w ogóle x.x). Tak czy inaczej sądzę, że mimo wszystko rozdział (zresztą, całe opowiadanie) ma w sobie to coś, dzięki czemu da się to czytać (no cóż, spotyka się i taki nudy, gdzie przysypiam po paru zdaniach ;d) i przede wszystkim chce się czytać, z własnej, nieprzymuszonej woli :D Pozostaje mi chyba życzyć powodzenia w dalszym blogowaniu i dużo, dużo weny ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zapraszam: http://konie-filmy-ksiazki.blogspot.com/
O boże, w końcu. Myślałam, że padnę czekając na następny rozdział. Ale jest ;D
OdpowiedzUsuńNiesamowity! <333 Zazdroszczę talentu i weny ;*** Jeszcze raz napiszesz, że twój rozdział jest nudny, a nie wiem co ci zrobię xDD :> Bardzo lubię twojego bloga i nie przestanę go czytać <3 Jest niesamowity, ty jesteś niesamowita <333333
OdpowiedzUsuńnie wiesz że nie lubię takiego czegoś?._.
OdpowiedzUsuńskoro przepraszasz to nie pisz..rozumiem, że dopiero
zaczynasz ale nie spamuj proszę : 33 xx
Ale zajebisty. Wygląd idealny, nadaje takiego klimatu.
OdpowiedzUsuńDo tego opowiadanie boskie, czytałam przed chwilą rozdział i zaraz zaczynam czytać od pierwszego, bo ten strasznie mnie wciągnął.
Będę tu zaglądać częsciej. Zazdroszczę talentu.
Zapraszam do mnie: http://an-and-nat.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI co dalej? Kiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga
szkicmoimioczami.blogspot.com
masz talent do pisania, przyjemnie sie czyta
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, moze i u mnie znajdziesz cos dla siebie http://martynarz.blog.pl/
Jak mogłaś zakończyć w takim momencie?! Uduszę! Rozdział świetny, szkoda, że dopiero teraz tutaj trafiłam, ale zabieram się za czytanie pozostałych postów ;) Chcę wiedzieć co było w tej torbie no! Dodawaj szybko nn ^^ Skomentowałam + obseruję, liczę na rwż ;p
OdpowiedzUsuńhttp://dark-secrets-of-love.blogspot.com/
Meeeeeeeeeeeeeeeeeeeeega!!!!!!!!!!! Zakochałam się w tym opowiadaniu *.* Czekam na następny. Obserwuję :3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://mylittledarkdiary.blogspot.com/ - opowiadanie fantasy
http://staytrueinyourlie1d.blogspot.com/ - opowiadanie o 1d
http://charmingcutesweetidontthinkso.blogspot.com/ - opowiadanie o słąwnych osobach min. 1D, Gregg Sulkin, Alex Pettyfer itd. :3
Super swietne!! Ale w takim momencie zakończyłas... :)
OdpowiedzUsuńBoże :o
OdpowiedzUsuńdlaczego kończysz w takim momencie, no bo kurde co on jej tam przyniósł?
hahah powaliło mnie to, oni zawsze muszą zrobić coś głupiego nawet na lotnisku :p
BRAWO ZAYN!! dobrze że wie że zaufanie to podstawa, jestem z niego naprawdę dumna, congratulation!! !! cieszę się że nie sprawdził tego telefonu bo by jeszcze jakiejś furii dostał czy coś :o
Jessica - w końcu wychodzi z tego pieprzonego szpitala. ja to bym chyba wpadła w depresje spędzając tam taką ilośc czasu. haha, kurde chciałabym zobaczyć Nialla grzebiącego w damskiej bieliźnie xd boże na samą myśl chce mi sie śmiać. :3
ale co on jej tam przyniósł? bo moja wyobraźnia podstawia mi różne pomysły tylko no ja jak to ja jestem zboczona więc ci nie napisze co mi się wydaje xd
ogólnie rozdział jest genialny!!! pisz szybko następny!
życzę weny ;*
PS zapraszam do mnie http://wlasnietutaj.blogspot.com/
świetnie to napisałaś jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam lola
celebr.blog.pl
Świetny sposób pisania! Literki nie plączą się jak u niektórych ! Pozdrawiam Iza!
OdpowiedzUsuńMam jedno pytanie, jak zmienić kolorek tła na własny????
kochaj-koty.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog jeszcze sie z takim fajnym opowiadaniem nie spotkałam rewelacja daję 10/10.Sama to pisałaś jak tak to masz niezwykły talent :) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://alexisgot.blogspot.com/
bardzo fajny blog, obserwujemy ? jak tak to mnie zaobserwuj, a ja po tobie. i zostaw komentarz, żebym wiedziała, że już ;> http://diy-and-fashion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń+ bardzo ciekawie piszesz, a ja koooooocham Niala <3
Fajny blog :D Obserwujemy? Ja już :P Pozdrawiam :p
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;)
OdpowiedzUsuńsuper : )
OdpowiedzUsuńhttp://liday21.blogspot.com/
Hej. Sorki ale po prostu nie-na-wi-dzę one direction, a jeszcze bardziej związanych z nimi opowiadań. Masz talent do pisania, ale powinnaś wykorzystać go zupełnie inaczej ! natomiast wygląd bloga jest super
OdpowiedzUsuńŚwietne . Masz talent. Już nie mogę się doczekać ciągu dalszego ;) leci obserw. ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie --->we-love-1d-imagine.blogspot.com/
Masz dziewczyno wielki talent!! Pisz dalej i nie przestawaj.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie i powiem szczerze, że rzadko blogi o 1d mnie interesują, ponieważ nie słucham ich muzyki, no ale ten mnie urzekł . Bardzo mi się u Ciebie podoba. Nagłówek.. cud, miód, malina. :D Z wielką przyjemnością zaobserwowałam :D
Zapraszam: http://opowiadanka-spod-ciemnej-gwiazdy.blogspot.com/
hm, tematyka i motyw przewodni bardzo mi się podoba, ale myślę że bez słów typu zajebiście byłoby lepsze, oczywiście to tylko moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie
xzawada.blogspot.com
Bardzo dobre opowiadanie !
OdpowiedzUsuńŚiwtny blogi! Zapraszam do mnie http://asiaa-asia.blogspot.com/
Świetny blog!
OdpowiedzUsuńhttp://emotive-emotions.blogspot.com/