czwartek, 25 kwietnia 2013

~Rozdz 33.


 ~ .... czy ty mnie naprawdę kochasz? -wydukała jąkając się po czym z lekko zaróżowionymi 
      policzkami spuściła głowę w dół. Podszedłem do niej wolnym, lecz jednocześnie pewnym
      i stanowczym krokiem łapiąc delikatnie jej podbródek skierowawszy go po chwili ku górze. 
      Ująłem twarz dziewczyny w swoje dłonie "wymuszając" za razem by patrzyła tylko 
      i wyłącznie w moje oczy, a nie błądziła wzrokiem gdzieś po ziemi z wielkim zaciekawieniem
      wpatrując się w swoje buty.
  - Kocham Cię. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą w życiu i mam nadzieję, to się nigdy nie
      zmieni. Jestem w tym momencie zły.. a wiesz na kogo? Na siebie ..za to, że nie dałem Ci
      wcześniej aż tak bardzo odczuć jakim niesamowitym i ogromnym uczuciem Cię darzę -
      mówiłem zatracony w czekoladowych tęczówkach szatynki. 
   - Nie chcę Cię stracić - odparła ocierając opuszkami palców łzę, która beztrosko śmiała 
      spłynąć po jej delikatnym , bladoróżowym policzku.
   - To ja nie chcę stracić Ciebie - nic więcej nie zdołałem powiedzieć. Po prostu wbiłem się w  
      czerwone od szminki usta dziewczyny całując powoli, lecz jednocześnie zachłannie i czule.
      Przygryzłem wargę brązowookiej sprawiając jej tym samym przyjemność. Po chwili się 
      ode mnie  "odkleiła" , gdy obydwoje zorientowaliśmy się, że wkoło otoczyła nas cała masa
      reporterów. Przypomniała mi się rozmowa Paula z Niall'em. Był już wystarczająco 
      wkurzony o minione plotki i zgraję zdjęć w czasopismach z ubiegłych tygodni. 
   - Chodźmy stąd proszę - z amoku wyrwał mnie głos Emily. Pokiwałem twierdząco głową i
      chwyciłem jej lewą dłoń. Wolną ręką próbowałem przepchnąć się przez "tłumy" ciągle 
      zbierających się tam ludzi i robiących co chwilę pieprzone "obrazki", które zapewne 
      na drugi dzień miały wylądować w jakiś cholernych gazetach. Nie powiem - miałem dość 
      i zaczęło mnie to wytrącać z równowagi , zresztą chyba nie tylko mnie .... Dostrzegłem 
      zmęczenie i rezygnację na twarzy mojej towarzyszki. Nie było to jednak zmęczenie 
      spowodowane wysiłkami fizycznymi ... Dobijały ją te ciągłe piski, wrzaski i to, że nigdzie
      nie mogliśmy wyjść razem i by nie obiło się bez jakichkolwiek zamieszań, zdjęć, mediów.
      Zastanawiałem się ile zdoła jeszcze wytrzymać, miałem nadzieję że to nie zniszczy 
      naszego związku, którego zaledwie kilka godzin wstecz uratowaliśmy od kryzysu. 
      Natrętni ludzie nie dawali nam wciąż spokoju. Doprowadzili do takiego stopnia, że w 
      pewnym momencie musieliśmy ratować się ucieczką i nieunikniony był bieg. 
   - Co to było! - wysapała brunetka opierając się plecami o ścianę jakiegoś dużego budynku.
      Zlekceważyłem wypowiedziane przez nią zdanie z zamiarem dokładnego rozejrzenia się
      gdzie się w ogóle znajdowaliśmy. Wyglądało mi to na coś w rodzaju "ślepego zaułka" 
      Opustoszała kamienica, w okół mnóstwo innych w połowie rozwalonych "domków". 
      W pobliżu ani żywej duszy, jednym słowem zawiewało trupem.
    - Dobra nie wiem gdzie jesteśmy ,ale proponowałabym teraz udać się w inne miejsce. 
       Nie podoba mi się tu - powiedziałem obracając się w stronę dziewczyny  na co ta tylko się
       zaśmiała i skrzyżowała ręce. Uniosłem jedną brew z "wielkim znakiem zapytania" na
       twarzy.
    - Czyżby mój Bad Boy miał cykora? - zapytała. Prychnąłem jedynie kręcąc przecząco głową.
       Po chwili doszedł nas huk .. wybijanej szyby? Serce podeszło mi do gardła..Mogliśmy od
       razu stąd odejść. Zauważyłem, że Em też się nieźle wystraszyła więc nie czekając 
       dłużej ująłem jej dłoń i skierowałem się .... No właśnie-gdzie?  Nie orientowałem się w 
       tamtejszych terenach.  
    - Wiesz, lepiej ty prowadź - uśmiechnąłem się nerwowo do brunetki na co ta jedynie 
       pokiwała twierdząco głową.
       *Oczami Harr'ego*
   - Louis idioto! Nie grzeb w jej rzeczach! 
   - Przecież prosili, żeby ich też spakować.. ej patrz! Jak wyglądam? - zrobiłem facepalm'a 
     na widok Tomlinson'a paradującego po pokoju w staniku Emily założonego na koszulkę.
     Z każdym dniem ten człowiek załamywał mnie jeszcze bardziej. Sarkastycznie się 
     zaśmiałem i wyrwałem mu własność dziewczyny dokładnie ją po chwili analizując. No nie
     powiem - bieliznę miała całkiem niezłą. Włożyłem odzież do walizki zapinając ją 
     następnie do końca i rzucając mordercze spojrzenie Marchewie. 
   - Okej! No to wszyscy spakowani! - zaczął pocierać dłonią o dłoń.
   - O której mamy samolot? - zapytał kończąc a ja w tym czasie wyrwałem się z amoku 
     potrząsając lekko głową. 
   - Równo 15.40 - poinformowałem go składając laptopa i chowając do torby. 
   - Stary nie żeby coś, ale jest 13. Trzeba zadzwonić do naszej parki.
    - A tak , racja. Ty to zrobisz czy ja mam?
    - Z przyjemnością wykonam jeden telefon - uśmiechnął się szyderczo na co zdałem sobie
       sprawę, że coś kombinował. Usiadłem na skraju łóżka rozmyślając nad dalszą przyszłością
       między innymi nad związkami które powstały w naszym zespole. Każdy praktycznie 
       miał już wybrankę swego życia : Liam - Danielle, Louis- Elkę, Zayn- Emily, Niall- Jess
       a ja? Ja miałem Taylor choć od pewnego czasu nie byłem z nią szczęśliwy. Zastanawiałem 
       się czy tego nie zakończyć. "Jednak piosenkarki i modelki nie są dla mnie, muszę
       znaleźć w końcu normalną dziewczynę którą zdołam pokochać" - przeszło mi przez
       myśl. Będąc w totalnym zamyśleniu dobiegł mnie głos Pasiastego wchodzącego do
       drugiego pomieszczenia i zamykającego po chwili drzwi. Usłyszałem tylko "Komornik!"
       i głośny wybuch śmiechu. Oho, pewnie zaczął rozmowę z Malikiem.  
       *Oczami Em - 15.20*
   - Zayn! Szybciej spóźnimy się! - krzyczałam roztargniona i pod determinowana 
       zachowaniem mojego chłopaka i jego przyjaciół. Zostało dwadzieścia minut do startu 
       naszego samolotu a oni cały czas się wygłupiali. Wbiegłam pośpiesznie na lotnisko 
       ciągnąc za rękę Harr'ego by wykupić zarezerwowane już wcześniej przez niego nasze
       bilety. Co chwilę spoglądałam na zegarek denerwując się jeszcze bardziej. Trasa, którą
       teraz mieliśmy pokonać w biegu nie należała do najkrótszych tym bardziej, że w tym
       dniu było tam wyjątkowo dużo ludzi i przedostanie się dalej należało do nie lada wyzwań.
   - Cztery bilety na rezerwację Styles - powiedziałam w ojczystym języku do miłej z pozoru
       kobiety z uśmiechem na twarzy, zajmującej się sprzedawaniem biletów i informowaniem
       pasażerów o godzinie lotów etc. 
    - Żartuje sobie pani ze mnie? - uniosła jedną brew a uśmiech, który towarzyszył jej do tej
       pory znikł zostawiając po sobie ślad ułożonych w grymasie ust. Obejrzałam się za siebie.
       No tak brawo loczku , znów się gdzieś zawieruszył. Cholera jasna.. Gdzie jest reszta!
       Nerwowo rozglądałam się po wszystkich stronach wypatrując trójki przystojnych debili.
       Albo nie mogą poradzić sobie z bagażami ... co byłoby idioctwem albo zatrzymały ich
       fanki. Powiedziałam cicho do siebie. Podniosłam wzrok na kobietę patrzącą na mnie w 
       tamtej chwili jak na jakąś psychopatkę.
    - Więc jak z tymi biletami? Mamy rezerwację na 15.40 Londyn - odparłam zrezygnowana. 
    - OCHRONA! - krzyknęła krótko po czym po moich bokach kilka sekund później pojawili 
       się całkiem dobrze zbudowani dwaj mężczyźni ubrani w czarne stroje.  
    - O co chodzi? - usłyszałam dobrze znajomy zachrypnięty głos, do którego dołączyli i  
       jego dwaj kumple. Odetchnęłam z ulgą. Wszystkie spojrzenia były skierowane na nasze
       osoby. Popatrzyłam na Stylesa rzucając mu karcące spojrzenie po czym znów odezwałam
       się do niskiej kobiety.
    - Naprawdę nam się śpieszy - mówiłam już po angielsku. Ta jedynie zamrugała oczami po 
       czym odesłała dwóch napakowanych facetów. Wypuściłam z płuc powietrze...
    - Oto pana bilety, miłego loku - zwróciła się z jakże uprzejmością do Harr'ego mającego
       w tamtym momencie niezły ubaw. Zapłaciliśmy po czym udaliśmy się do odprawy...
    - Co się stało, że takie zamieszanie się zrobiło ? - zapytał.
    - No kurde serio? Mówiłam Ci, żebyś przyszedł po te bilety ze mną. Nie chcieli mi 
       uwierzyć  .... - rzekłam prychając a następnie wtulając się w ramię Zayn'a. Usłyszałam
       jedynie śmiechy całej trójki. Faktycznie zabawne.... 
       Mieliśmy właśnie oddawać nasze bagaże i przechodzić przez "pikającą bramkę" kiedy 
       usłyszałam dźwięk swojego telefonu sugerujący, że dostałam sms. Numer nieznany...
       Otworzyłam wiadomość:

       "........
      ______________________________________________________________
       TA DAM ! No i mamy 33. : )) Przepraszam, że czekaliście aż tyle. Kiedy 
      zobaczyłam datę dodania poprzedniego posta- przeraziłam się! Ale Was
      zaniedbałam. ;cc Proszę nie miejcie mi tego za złe, ostatnio mam coraz 
      mniej czasu. Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o tym blogu i pod tym
      rozdz. też będzie dużo komentarzy i waszych zdań na ten tem. Ostatnio
      wydaję mi się, że coraz mniej osób to czyta . ;/ Jak tak dalej pójdzie to
      zawieszę tego bloga i niebawem pojawi się epilog. KOMENTUJCIE! <3
      ++ jeśli macie jakieś sugestie czy propozycje do tego opowiadania,to
      piszcie. postaram się sprostać waszym oczekiwaniom : )

67 komentarzy:

  1. Zarąbisty blog. ;3
    Obserwuję, bd wpadać częściej.

    Zapraszam; http://summertimesadnessx33.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. zakochałam się w wyglądzie bloga i opowiadaniu.
    Nie wiem jak mam to skomentować więc powiem, że rozdział wspaniały! :3
    chcę natychmiast nexta. <3
    best-frieend.blogspot.com zapraszam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowity wygląd <3
    pasuję do opowiadania xD ^^
    czekamy na następny, pozdrawiam !
    http://carmel-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wygląd stronki, a piszesz wspaniale przeczytałam ten rozdział i kocham to :P Czekam na kolejny ;)

    Zapraszam : http://rozmarzonanastolatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do wyglądu- zakochałam się *.*
    Umiesz pisać bardzo kreatywnie, ciekawie, aż pozazdrościć.
    No ja na przykład jestem taka, że jak już mam coś pisać to nie skończe, bo jestem zbyt leniwa niestety xd
    Sama zrobiłaś nagłówek? ;)
    Zapraszam do mnie
    crazylifesaccordingtoclaudia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. boskie opowiadanie. <3 więcej takich.

    obserwacja.? http://psychologicallyill.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj! Jestem pozytywnie zaskoczony sposobem w jaki piszesz! Jest oryginalny i zaciekawia czytelnika. Fabuła bardzo dobra. Nic tylko pogratulować!!!

    http://kontrojanski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny... Skąd Ty bierzesz te pomysły? A ta akcja na lotnisku to już wgl <3
    NIE ZAWIESZAJ! Masz zakaz!
    I jak zawsze... W takim momencie...
    Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Super *o* Możesz dodawać częściej :D Np. raz w tyg. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Iż, że nie darzę jakąś największą sympatią One Direction to muszę powiedzieć, że piszesz bardzo ładnie, płynnie i przejrzyście ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaczęłam czytać Twojego bloga, gdy mialam inne konto i co jakiś czas odwiedzam i czytam dalej i dalej. Bardzo mi się podoba Twój styl pisania. Lekko się czyta i to jest takie przyjemne, że masakra :D <3
    http://bariery-swiatow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Super blog! Masz talent do pisania :)Strasznie wciąga :D

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne opowiadanie ! super piszesz
    mons-monss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mi się podoba to opowiadanie! Ciekawie piszesz, po prosyu masz talent. Życzę powodzenia w dalszym pisaniu. Będę wpadać częściej..
    http://kolorowaszachownica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej, hej! :)
    Z góry sorka za krótki kom- jestem chora i wykończona:(
    rozdział jest jak zwykle wspaniały.
    Uwielbiam Ciebie i twój styl pisania! No po prostu twoje opowiadanie ocieka zajebistością w każdym stopniu! *.*
    Początek taki słodki kochany, ale szczerze mówiąc myślałam już o najgorszym- czyli, że ktoś ich napadnie czy cos.xd Ale odetchnęlam z ulgą, gdy przeczytałam, że dotarli na to lotnisko;)
    No tak akcja z biletami była genialna! <3 Styles bardzo mądry i nie pomyślal o swojej sławie...xd
    Ale perspektywa Zayna i jego przemyślenia na temat sławy były genialne. Czułam się jak gdybym byla nim. Potrafiłam wszystko sobie idealnie wyobrazić- magia*.*
    Ale za to zakończenie to Cię zabije! Co było w tej wiadomości?!?!
    Jeszcze raz mi opuścisz tego bloga na tak długo.:D Ja nie mogę żyć bez twoich rozdziałów! Przez Ciebie 3 z chemii dostałam! haah.xd
    Mam nadzieję, że szybko dodasz NN i będzie dłuższy:*

    http://hello-in-my-world.blogspot.com/ <-- u mnie NN :) Chyba nie czytałaś, więc będę wdzięczna jak ocenisz;*

    Całuski! xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej:) Znowu przerwałaś w bardzo ciekawym momencie!! Ale i tak kocham to oopowiadanie, szkoda tylko, że rozdziały coraz krótsze. :< Czekam na następny :)

    Serdecznie zapraszam nowy blog, zaczynam dopiero ale może miałabyś ochotę poczytać :)----> http://coming-to-london.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz co ? Faktycznie zaniedbałaś nas.. i to bardzo :c. Ale powiem Ci, że rozdział jest świetny :33, ale znowu zatrzymałaś w takim momencie. ;______; Czekam :*

    kocham-azjatow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy rozdział. Czytam ten blog od niedawna, ale naprawde bardzo mi się spodobał :> I jestem ciekawa co będzie dalej.
    http://ksiazki-i-roznosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Naprawde bardzo fajny! Nie przepadam za One Direction, ale twoje opowiadanie może to zmienić! Czekam na kolejny rozdział!
    Zapraszam do mnie http://and-i-want.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdy zaczęłam czytać twojego bloga nie miałam konta na blogerze. Ale teraz po prostu kocham go i sądzę, że jestem od niego uzależniona. Uwielbiam jak przerywasz jakąś ważną sprawę i trzymasz nas >czytelników twego zacnego bloga< w napięciu. Nie jestem Directionerką ale zaczynam ich >chłopaków z 1D< lubić i to bardzo ;D + wbijaj do mnie >może nie o One Direction ale może komuś się spodoba ?? ;p<
    http://zakrecona-historia-milosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam,
    nie jestem jakąś wielka fanką 1D, ale twój blog naprawdę mi sie spodobał.
    Bardzo podoba mi się jak piszesz i jak szczerze prowadzisz tego super bloga.
    Napraewdę mi się podoba i zaopserwuję go liczę na to samo ;)
    http://kinia107.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. CUDNE nic dodać nic ujać.
    Nie lubie 1D ale opowiadanie boskie

    margarett-world.blogspot.com <--- zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny rozdział! Jesteś okrutna, jak można przerywać w takim momencie?!
    Najlepsze momenty, to: Louis paradujący po pokoju w staniku Emily xD i oczywiście, akcja z biletami xD Masz talent ;)Z niecierpliwością czekam na nastepny rozdział i zapraszam do siebie:
    http://the-free-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie przepadam za 1D, ale opowiadanie całkiem fajne :D

    To mój blog:http://definicjazajebistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Łał naprawde masz talent do tego co robisz! Super piszesz! Pięknie zapraszam do mnie http://annagerman-niezwyklezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Zostałaś nominowana do Libster Award :)
    Informacje tu : http://forever-directioners-69.blogspot.com/2013/04/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajnie że jest rozdział, bo już trochę na niego czekam:) Podoba mi się, że jest dużo opisów i ,,czuje się'' co myśla bohaterowie opowiadania za to duży +.

    ps: zapraszam na mój blog opowiadanie withmysmallworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Super blog. Wielką stratą byłoby gdybyś go zawiesiła.

    OdpowiedzUsuń
  30. super :D ale dodawaj częściej bo już nie pamiętam o czym był początek -,-

    OdpowiedzUsuń
  31. super ;) oby tak dalej życzę powodzenia i trzymam kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  33. W zwykłym miasteczku mieści się zwykły budynek, zwany Szkołą Muzyczną. Chodzą do niego zwykli uczniowie z niezwykłymi ambicjami i planami na przyszłość. Każdy jest inny. Sarah należy do grupy tancerzy, jest jedną z lepszych. Zadaje się z elitą, podoba się chłopcom, jest lubiana, a w dodatku jej kuzynem jest przystojny i utalentowany, jeden z najsławniejszych chłopaków w szkole - Louis. Ma mnóstwo marzeń oraz celów, do których za wszelką cenę chce dążyć. Jest zakochana, ma wspaniałych przyjaciół.
    Do czasu.
    Ludzie się zmieniają, sytuacje się zmieniają, uzależnienia się zmieniają, marzenia i pragnienia się zmieniają. Wiek? Towarzystwo? Bzdura. To wszystko zależy od rzeczy materialnych.
    Chcesz poznać Sarah i jej dziwny świat wypełniony po brzegi tańcem?

    Opowiadanie z udziałem niesławnych One Direction. Zapraszam :) http://breath-of-blue.blogspot.com/

    + dalej nieprzekonana/ny? zapraszam do obejrzenia zwiastunu: http://breath-of-blue.blogspot.com/p/zwiastun.html

    pozdrawiam i przepraszam za spam, Pluton

    OdpowiedzUsuń
  34. Po prostu zajebisty rozdział. Kocham to jak piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
  35. super blog :)
    obserwujemy ?? ja już !!!
    julcia102030.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Świetnie piszesz *_*
    Co prawda nie przepadam za 1D, ale i tak notka jest cudna <3
    Będę czekać na więcej i mam nadzieję że jeszcze wpadnę c:
    I życzę weny ;D

    http://dramione-historia.blogspot.com/
    Ps.To nie mój blog tylko mojej przyjaciółki xd.Fajnie by było gdybyś skomentowała, chociaż oczywiście nie zmuszam, ale byłoby fajnie. c:
    Przepraszam za spam.

    OdpowiedzUsuń
  37. genialny rozdział *.*
    Jesteś cudowna!
    informuje o nowym rozdziale http://szukajac-tego-jedynego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Hej, szczerze mówiąc nie przepadam za nimi ale nie jestem hejterem ;__; nie słucham po prostu takiej muzyki i gdybyś nie podała mi linku nigdy bym tu nie zajrzała ale po przeczytaniu tego rozdziału stwierdzam że masz talent do pisania i się rozwijaj w tym kierunku ;) powodzenia w pisaniu ♥

    OdpowiedzUsuń
  39. Fajny blog, będę wpadać :)

    http://it-bring-me-joy.blogspot.com/2013/04/konkurs-wygraj-czapke-w-stylu-beanie.html

    OdpowiedzUsuń
  40. super!!!!!!!!!!! pisz jeszcze xd

    OdpowiedzUsuń
  41. nie jestem dictionerka i szczerze mowiac pewnie bym nawet nie przeczytala gdybym skapla sie wczesniej o tym ze jest on o 1D ale od poczatku mnnie wciagnelo poczatek mi sie najbardziej podobal w tedy jak sie pocalowali <3

    OdpowiedzUsuń
  42. Hahaha :D Ciekawe i zabawne. Uwielbiam <3
    Pisz dalej!
    Zapraszam do mnie:
    http://krejziiiiii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetnie piszesz <3 Podziwiam i czekam na jeszcze.Wciąga od początku do końca ^^

    OdpowiedzUsuń
  44. Świetnie piszesz, naprawdę! Bardzo mi się spodobało, oby tak dalej! ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. świetny blog, piękny szablon, czyta się baaardzo przyjemnie, kilkoma słowy- nic dodać, nic ująć ;-)
    creativeleona.blogspot.com
    #Lika Natia z zapytaj

    OdpowiedzUsuń
  46. Fajny blog ciekawie piszesz :) No to zaczynam czytanie od początku i obserwuję :D
    indzia-swiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Wspaniały rozdział. Louis rządzi. ♥ - Hope xoxo ♥

    PS. Wpadniesz: czekam-na--siebie.blogspot.com? ;*

    OdpowiedzUsuń
  48. Wspaniałe opowiadanie . Ale nie przepadam za opowiadaniami przpraszam . ♥ Jesteś cudowna

    mojmozg13.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  49. super opowiadanko czytam od początku :D

    OdpowiedzUsuń
  50. Pierwsze co się rzuca w oczy to wygląd. Świetny. Wg. Już chyba tu byłam haha xd Podoba mi się całe blog, wszystko :)


    ZAPRASZAM

    one-direction-story-by-my.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  51. Ciekawe opowiadania :D zapraszam do mnie..
    coffee--with--milk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  52. http://every-breath-you-take1.blogspot.com/

    Nowy blog. Nowe opowiadanie. Zapraszam. (jest zwiastun)

    OdpowiedzUsuń
  53. cześć. zapraszam cię na 2 rozdział na life-is-a-trap.blogspot.com. mam nadzieję, że nasze opowiadanie ci się spodoba, jeśli tak - zaobserwuj nas, wyraź szczerą opinię, pozdrawiam - amy

    OdpowiedzUsuń
  54. fajny blog , fajne opowiadania ; )
    zapraszam do mnie ;) http://keepcalmandstayforeveryoung.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  55. Kiedyy następny rozdział??????

    OdpowiedzUsuń
  56. Cudowny blog.Czekam na dalszy ciąg...Zapraszam do mnie:http://zaplatanawopowiesciach.blogspot.com/
    Życzę dużo weny pozdrawiam Elizabeth.

    OdpowiedzUsuń
  57. Genialny blog, czekam na następny rozdział <3

    Zapraszam do mnie
    http://me-and-you2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałaś nominowana u mnie na blogu ♥

      http://me-and-you2.blogspot.com/2013/05/libster-award.html

      Usuń
  58. Hmmm ciekawe opowiadanie, interesująca fabuła, dobre rozwinięcie akcji! Gratuluję talentu, który odkryłem już jakiś czas temu! :)

    Małe pytanie - prywata! Otóż obiecałaś promocję mojego bloga przy następnej notce (przypominam - kontrojanski.blogspot.com ) ;p

    Liczę, że dotrzymasz słowa :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  59. Cześć czadowy blog mam nadzieje że zobaczysz mój c; zaczynam od nowa :D
    besviken.blogspot.se

    OdpowiedzUsuń
  60. It's appropriate time to make a few plans for the future and it's
    time to be happy. I have learn this submit and if I
    may I wish to suggest you some attention-grabbing things or
    advice. Maybe you could write next articles regarding this article.

    I desire to read even more issues approximately it!

    Also visit my blog post :: http://www.hurtowniatorebek.biz

    OdpowiedzUsuń
  61. jesteś świetna i bardzo mi się tu u cb podoba :*
    \licze że może mnie zaobserwujesz :)
    http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=5997861702715396090#overview/src=dashboard

    OdpowiedzUsuń
  62. śliczny nagłówek z chłopakami! ♥
    zaobserwowałam, skomentowałam, liczę na to samo :))
    sanderusbloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  63. Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award więcej u mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  64. Fajne opowiadanie.

    http://tunia-ti.blogspot.com/ zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń

Skomentujesz? Mała rzecz a cieszy *o*
Hejty , wyzwiska etc. nie będą tolerowane, takie
komentarze od razu usuwam : 3