piątek, 22 lutego 2013

~Rozdz 22.


 ~  - Jak to do Polski?!-zapytał podniesionym głosem Horan. 
      - Tam wyjechała Emily w końcu jest Polką palancie...nie zadawaj głupich
          pytań-ona ...chciała się zabić-powiedziałem jąkając się i jednocześnie podnosząc tyłek
          z kanapy. Ten sam ruch wykonał równocześnie ze mną Irlandczyk. Widziałem w jego
          oczach smutek ale jednocześnie złość. Nie potrafiłem tego zrozumieć, przeżywał to 
          wszytko bardziej niż ja-choć tak być nie powinno. Jak już mówiłem on i ta niesamowita
          brunetka darzyli się "uczuciem" , którego do tej pory nie mogłem pojąć. 
          Wciągnąłem głęboko powietrze i czekałem aż blondyn zacznie swój monolog.
        -Stary, przepraszam ale ja nie mogę. Na prawdę chciałbym z tobą tam lecieć ale 
          kurwa nie mogę! Jessica mnie potrzebuje -skończył a w jego oku zakręciła się łza,która
          po chwili spłynęła po policzku. Szybko ją otarł. Poklepałem go po ramieniu i ze 
          sztucznym uśmiechem zabrałem głos:
        -Niall posłuchaj. Nie mogę od ciebie tego wymagać nawet nie przeszło mi to 
          przez myśl. Wiem że Jess zdaje się teraz na twoją pomoc...dlatego opiekuj się 
          nią. Sam to załatwię-powiedziałem prawdę. Coś byłoby nie w porządku gdybym kazał mu
          zostawić jego dziewczynę w ciężkim stanie i nakazał jechać ze mną. Tak nie postępują 
          przyjaciele. Pokiwałem na koniec twierdząco głową i odwróciłem się na pięcie by czym
          prędzej spakować potrzebne ciuchy i wyruszyć na lotnisko. Modliłem się żeby był jakiś
          samolot. 
          Miałem już właśnie opuścić salon kiedy zatrzymał mnie lokers."Ja pierdole-śpieszę się"
         -Zabieram się z tobą. Nie mogę dopuścić żeby coś jej się stało!-niemalże krzyknął. 
           Nie zdążyłem nawet temu zaprzeczyć, gdyż już go nie było. Najprawdopodobniej 
           wybiegł do swojej sypialni po jakieś ubrania. Nie potrzebowałem litości :
           "Lecę z tobą żebyś nie był sam" - nie. Wręcz przeciwnie. Dobrze wiedziałem, że zrobi
           się duże zamieszanie gdy będzie nas więcej. 
          -Jak on to ja też! -zaczął Tomlinson po czym skierował tyłek za Harrym. Wkurzyłem 
            się. Dodatkowa osoba jest niepotrzebna.  
            Ich jednak nie da się przekonać, by zmienili zdanie. Próbowałem oswoić się z tą 
            sytuacją. Założyłem ręce za głowę i stałem tak w bezruchu z dobre kilkanaście sekund. 
            Musiałem to wszystko ogarnąć. Powoli już tego nie wytrzymywałem. Moja psychika
            się wykańczała -najzwyczajniej niekiedy chciało mi się wyć. Potrzebowałem choć na
            jakiś czas odizolować się od otoczenia , osób z którymi przebywam na co dzień. Plan
            "wakacji" jak na razie pozostało mi przełożyć na inny termin. Emily mnie potrzebowała
            i to w tym momencie się liczyło. Strasznie bolało mnie to co chciała sobie zrobić, 
            posądzałem się za to. Gdyby nie ja nie doszłoby do takiego rozwoju akcji. Już 
            przychodziło mi na myśl :rozstanie. Nie mogłem jednak tego zrobić, no kurwa nie 
            mogłem!  Odsunąłem męczące mnie myśli na bok z zamiarem następnego spakowania
            walizki. Pożegnałem się z Horanem i Liam'em, który w ogóle się nie odzywał. Siedział
            jedynie beznamiętnie w skórzanym fotelu błądząc gdzieś wzrokiem po podłodze bądź
            ścianach pomieszczenia. Co jakiś czas spoglądał na nas. Coś nie grało..ale stop. 
            Dosyć kłopotów jak na teraz. Nie chciałem poruszać kolejnego problemu, więc 
            postanowiłem z nim "o tym" pogadać jak już wszystko się mniej więcej unormuje - 
            uspokoi.
            Wbiegłem po schodach na górę-liczył się czas. Wepchnąłem do pierwszej lepszej "torby
             na kółkach" kilka par spodni, bluzek oraz butów. Zabrałem jeszcze pieniądze i telefon
             po czym krzyknąłem do chłopaków, żeby się pośpieszyli. 
         *Kilka godzin później*
            Byliśmy w końcu na miejscu. Natknęliśmy się oczywiście na ostatni samolot lecący
            w najbliższym czasie do Polski. Podróż minęła strasznie męcząco. Ta banda debili cały
            czas się wygłupiała nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji. Tylko Styles co chwilę 
            zerkał na mnie trochę się opamiętując. Gorzej niż przedszkolaki, no gorzej! 
            W końcu te katusze się skończyły i wylądowaliśmy. Przed lotniskiem czekał kolejny
             powód naszego "opóźnienia" -paparazzi i masa piszczących dziewczyn. Poważnie nie
             wiem  jakim cudem dowiedzieli się o naszej "niezapowiedzianej wizycie". Kocham
             naszych fanów i zawsze z każdym staram zamienić się chociaż słowo,ale tym razem

             nie było po prostu na to czasu. Jako że to nasza pierwsza wizyta w tym miejscu, co
             prawda "niepełna" bo nie było kilku członków zespołu , przez co większość okazała
             zawiedzenie to zdecydowaliśmy dać te parę autografów. Należało im się....
             Próbowałem się chociaż sztucznie uśmiechać, by media nie "wyczuły" że coś nie gra..
             znowu zaczęliby pisać jakieś niestworzone, z dupy wzięte historie. 
            -Okej! Na dziś to tyle bardzo się śpieszymy ale obiecujemy, że jeszcze nas tu 
              zobaczycie-zaczął przekrzykiwać się przez inne głosy lokers torując przy okazji drogę
              do postoju taksówek. Większość pewnie go nie zrozumiała, gdyż zaczęli zaraz między
              sobą wymieniać jakieś zdania w ich ojczystym języku, których nie mogłem 
              rozszyfrować. Nagle padło pytanie od jakiejś ciemnowłosej fanki:
             -Zagracie tu? -spojrzeliśmy na siebie. Zrobiło nam się głupio, z faktu że Polska nie 
               znalazła się na liście najnowszej trasy koncertowej "Take Me Home" która miała 
               rozpocząć się za kilka miesiący. To nie była jednak nasza wina, gdyż próbowaliśmy 
               namówić na to naszego managera. Widzieliśmy na tt różne akcje typu :
               "#PolanNeedsTMHTour" bądź "PolandLovesOneDirection" i byliśmy zszokowani

               że mamy aż tylu fanów w Europie. On jednak był wciąż nieugięty i oznajmił że 
               damy koncert tu dopiero w 2014 roku. 
                Z opresji wyratował nas Tomlinson :
              -Możliwe-to było jedyne słowo które z siebie wydobył. Teraz zamierzaliśmy zawalczyć
                o ten występ. Dla nas błahostką jest przyjechać i zaśpiewać na scenie, ale fani 
                odbierają to zupełnie inaczej. Zasłużyli na to. 
                Po odpowiedzi Lou pomachaliśmy wszystkim i wsiedliśmy do taksówki. Najtrudniej
                było zaciągnąć do niej Styles'a , widać że spodobało mu się pozowanie do zdjęć..
                Chwilę później wszyscy byliśmy już w samochodzie. Nie odzywałem się, byłem 
                przybity. Nogi i ręce mimowolnie trzęsły mi się ze strachu. Bałem się..Bałem się
                co zastanę gdy dojedziemy na miejsce. 
                W głębi jednak cieszyłem się, że mam przy sobie chłopaków. Myślałem że jednak 
                 lepiej by było gdybym przyleciał tu sam-myliłem się. 
                 Pomimo tego że się wygłupiali dawali mi wsparcie, którego  teraz potrzebowałem
                 najbardziej.
                 Ciężko nam się było porozumieć z kierowcą, który kiepsko znał angielski-świetnie.
                 W ostatniej chwili przypomniało mi się że mam karteczkę z dokładnym adresem 
                  szpitala. Podałem ją więc mężczyźnie w średnim wieku z lekkim zarostem na twarzy
                  i włosami zaczesanymi do góry.
                 *Piętnaście minut później*
                 Dojechaliśmy. Czym prędzej wysiadłem z auta i zabrałem swój bagaż po czym 
                 zacząłem biec w stronę głównego wyjścia. Wahałem się, nie wiedziałem dokładnie
                 gdzie ono jest, bo taksówkarz zaparkował gdzieś na tyłach budynku. Po chwili 
                 je odnalazłem i wszedłem do środka. Tam wszyscy zaczęli się na nas gapić
                 wytrzeszczając oczy."No tak kurwa,wielka sensacja" przeszło mi przez myśl. 
                 Zignorowałem to , powiedziałem że będę miał czas później i zatrzymałem jakąś
                 pielęgniarkę pytając gdzie leży Emily Roberts. Nie wiedziała o czym do niej mówię
                 i po chwili z pomocą przyszła druga, młoda kobieta. Z nią bez problemu mogłem 
                 rozmawiać.
               -Sala 110-odpowiedziała po sprawdzeniu w jakimś stosie papierów szeroko się do 
                 mnie uśmiechając. Od razu ruszyłem w kierunku "pokoju". 
                 Stojąc przed nim uświadomiłem sobie że zgubiłem chłopaków. Machnąłem ręką,
                 przecież sobie poradzą. Wciągnąłem głęboko powietrze i otworzyłem drzwi.....
      _____________________________________________________________
                 Siemqa! *o* Jej, ależ ja tu dawno nie pisałam. Tak być nie może bo
             mi za Wami tęskno xd ;c Więc postaram się dodawać nowe rozdziały
             przynajmniej 2 razy w tyg. idziecie na taki układ?
             Jak wam się podoba? Z góry przepraszam że cały rozdział było 
             *Oczami Zayn'a* ,ale po prostu nie mogło być inaczej XD w kolejnej 
             cz. to się zmieni: 33 
             CZYTASZ=KOMENTUJESZ! :3
            więc tak jak powyżej CZYTASZ=KOMENTUJESZ, wasze opinie są
               najważniejsze! aa i dziękuję za tyle tych komentarzy pod ostatnim 
               postem! :) jesteście wielcy! oby tak dalej:)
               ostatnio pojawiło się wiele spekulacji na temat tego bym jeszcze nie
               kończyła opowiadania. więc dobrze, ale to zależy tylko i wyłącznie
               od was. bo jeśli nikt nie bd tego czytał to co? przecież nie bd pisać
               dalej bo dla kogo? ;__; 
               POD NASTĘPNYM ROZDZIAŁEM (CZYLI MOŻE JUTRO) MOŻLIWE
               ŻE POJAWI SIĘ MAŁY KONKURSIK  : 33           

39 komentarzy:

  1. Kocham, Kocham, Kocham <3 Z Emily i Jess musi być wszystko dobrze!
    No i pisz dalej, bo wszyscy tutaj kochamy twoje opowiadanie <3
    czekam na następny!
    zapraszam do mnie --> http://cierpienie-dla-szczescia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. masz 6,4[69] odsłon bloga. Hazza czuwa nad twoim opowiadaniem ;*

      Usuń
    2. hahahahahha, no oczywiście : 33 : *

      Usuń
  2. WOW *_*.
    Nieźle, kurde ja che wiedzieć co będzie dalej.
    Oby wszystko było ok :)
    Piszesz cudownie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowite *.* naprawdę świetny rozdzial trzymający w napięciu przez cały czas i nadal nie mogę sie doczekac kolejnego rozdziału pisz szybko bo opowiadanie jest nieziemskie i naprawdę ciekawie piszesz masz talent <3 / Mary

    OdpowiedzUsuń
  4. Super czekam na dalsza czesc :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz świetnego bloga i talent do pisania takich opowiadań...Jak jeszcze nie znałam twojego bloga to lubiłam 1D, ale jak zaczęłam czytać twojego bloga to zaczęłam ich jeszcze bardziej lubić i dzięki tobie jestem ich fanką może nie wielką fanką taką jak Justina Biebera, ale lubię ich..Kocham twojego boga..Masz talent wykorzystaj go, być może kiedyś napiszesz scenariusz do jakiegoś ważnego przedstawienia lub nawet filmu...No i co jeszcze, życzę weny!!!
    Skomentujesz mojego bloga?
    http://cherry-black96.blogspot.com/
    Być może jutro napiszę na blogu jakie blogi najbardziej mi się podobają i na jakie jestem uzależniona i twojego bloga na pewno tam nie zabraknie...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super ! nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie.. szkoda tylko, że na komputerze trochę lipnie się czyta .. acz kolwiek warto się męczyć ( chodzi mi tylko o czytanie ) bo to już kolejny rozdział który mi się podoba ; ) przy okazji i chwili czasu zapraszam do mnie : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne. :D
    Dodawaj rozdziały częściej! ;)
    Strasznie mi się tu u cb podoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Człowieku?! Jak nikt nie będzie tego czytać?! Patrz na masę komentarzy. Kochają twój blog, ja włącznie z nimi. Od razu można było się w nim zakochać. Ehh... I nie przepraszaj za takie głupoty jak "cały rozdział był oczami Zayn'a". Przecież czasami nie ma innego wyjścia.
    Ten blog zdecydowanie należy do listy moich ulubionych, więcej, jest w czołówce :)
    Hehs... Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie piszesz ;D
    Będę częściej wpadać ;P

    Obserwuję i zapraszam...
    http://jogobellla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Wpadam tu codziennie i przeczytałam tu każdy rozdział i sądzę, że NAPRAWDE MASZ TALENT! Piszesz bardzo interesująco i zazdroszczę ci tego, że potrafisz aż tak zainteresować ludzi tym, co tu piszesz. Proszę, może znajdziesz choć chwilkę żeby tu zajrzeć http://notatnik-zagubionej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ymm nie lubię 1D, ale blog przypadł mi do gustu. Ten rozdział jest świetny!
    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga, liczę na komentarze i obserwacje. http://to-co-kocham-to-czego-nienawidze.blogspot.com/
    Zawsze się odwdzięczam.

    OdpowiedzUsuń
  13. świetna notka. Twój blog jest świetny. Już nie chodzi mi o samo pisanie o 1D ale o twój styl. Powodzenia i weny! Zapraszam http://atakujac-rzeczywistosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. No jprdl . Dostajesz 20-40 komów i ty mówisz , że nikt tego nie czyta ? Załame się . Czekam na nn . Pozdrawiam ciekawosc-pierwszy-stopien-do-piekla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny post:) Bardzo fajny blog. Obserwuję,Pozdrawiam i Zapraszam kanelfarg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Super!! Nareszcie dodałaś post! Uwielbiam twój blog i może wpadniesz na mój? Jeśli ci się spodoba to zostaw komentarz a jeśli nie to ... też zostaw komentarz :D Pozdrawiam! http://trudnadecyzjaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Oki i zapraszam do mnie
    melliden.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Zajebisty blog,opowiadanie.Mega wciaga.Jeszcze o One Direction!!Podziw..Ok będę informowałą cię o nowych rozdziałąch w komentarzach:D
    www.opowiadaniaroli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. fajne opowiadania masz talent. Obserwuje Twojego bloga, a Ty zaobserwujesz? http://ang-angie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawie napisane. Jedak przeszkadza mi tylko to ze jest to o 1D. Ale to tylko moje zdanie. W każdym razie masz talent do pisania :) + Obserwuje.
    aleksandraa-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Piszesz super rozdziały! Musisz się rozwijać, chodzić na konkursy bo masz talent! :)
    Obserwujemy ?:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziewczyno! Jak ja cie kurde kocham noo♥
    Rozdział jest zajebisty<3 ! Po prostu cię kocham!!!! :D
    Fajnie że pisany oczami Zayna, wyszlo ci to naprawdę genialnie! :D
    Ahh...Harry i Lou nie rozłączni i musieli się zabrać z mulatem:D Ale dobrze, że z nim pojechali- dodali mu otuchy :)
    No tak....wielka szkoda, że nie zagrali i nie zagrają u nas koncertu:( Mam nadzieję, że po tym wyjeździe do Polski zdecydują się jednak, aby go zorganizować<3 No i cały Harry, który wielbi swoje fanki*.* No i oczywiście błysk fleszy haha:D
    Nie wiem czemu ludzie sie na niego tak patrzyli;o No ale nie codziennie się widzi taką gwiazdę co nie? ;)
    Mam nadzieję, że jej stan nie będzie najgorszy...<3
    Ale wiesz że mam ochotę cię zabić za ten koniec co nie? Dlaczego nie napisałaś jego reakcji...co tam zobaczył??? NO normalnie grrr-,-
    Czekam na następny rozdział! ♥
    Niech będzie jak najszybciej!
    Całuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. HEJ U MNIE NA BLOGU NAPISAŁAŚ ZE NIE MA GADŻETU OBSERWATORZY, ALE GADŻET JUŻ JEST!! ZAPRASZAM:http://ang-angie.blogspot.com/ :):) i dzięki za wszystko

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem pierwszy raz, także muszę nadrobić resztę, żeby być w temacie ;D ale od tej pory myślę, że będę częściej wpadać ;)

    mydreamworlld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny rozdział
    uwielbiam czytać twje opowiadanie choć nie przepadam za 1D ;D
    zapraszam do mnie ;D
    http://dzieki-problemom-dostrzegamy-radosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. nie no... fantastyczne!!!!
    musisz napisać książkę...;***
    jestem twoim big-fanem;3
    gdy już napiszesz tą książkę... kupię ją pierwsza;**

    OdpowiedzUsuń
  27. zarąbisty blog, zapraszam do siebie : http://my-own-and-better-story.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  28. Boże, kocham Cie ! Pisz dalej i nie przestawaj, chociaż nie interesuję się 1D to i tak lubię to czytać *o*
    i kocham-azjatow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. ciekawe. taś średnio lubie 1d ale to mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  30. Aaaah... Świetne, świetne, świetne! ;D Nie mogę doczekać się dalszej części, chociaż właściwie dopiero zaczynam czytać.

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne. Uwielbiam 1D. Masz kobieto ogromny talent. Pisz dalej i nie przestawaj. Mega serio. Już nie mogę się doczekać kolejnego posta :*
    Zapraszam do mnie i liczę na szczery komentarz
    Oczywiście obserwuję i liczę na to samo :D
    http://seconddiffrentworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. nominuje cie do liebster award wiecej info na moim blogu
    http://my-strangee-lifee.blogspot.com/
    sorry za spam c:

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawy rozdział :D
    czekam na konkurs. ;)
    http://izey-izabella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. I really like what you guys are usually up too. This type of clever work
    and exposure! Keep up the superb works guys I've incorporated you guys to my own blogroll.

    Review my weblog: website ()

    OdpowiedzUsuń

Skomentujesz? Mała rzecz a cieszy *o*
Hejty , wyzwiska etc. nie będą tolerowane, takie
komentarze od razu usuwam : 3