sobota, 2 lutego 2013

~Rozdz 11.


     ~-Zaayyyyyyn!Zaspaliśmy! -krzyknęłam po przebudzeniu zobaczywszy która była 
          godzina. Chłopcy mieli wyjeżdżać dokładnie o 7 rano, a dochodziła już 8.30. 
        -Boże,śpiochu wstawaj!-wydarłam się ponownie zrywając przy okazji na równe nogi.
          On tylko otworzył jedno oko mówiąc "nie śpię przecież" i przewrócił się na drugi bok.
          Ciekawie. Założyłam szybko czarne rurki,niebieski t-shirt z napisem i Vansy..po czym
          ściągnęłam z łóżka pościel którą nakryty był Malik. To ostatecznie zmusiło go do tego
          by wstał.
        -Pali się czy co?-zapytał zaspanym jeszcze głosem.
        -Nie, ale zaraz będzie!Przecież wyjeżdżacie na ten koncert do Niemiec!-odpowiedziałam
          donośnym tonem czesząc przy okazji włosy.Nie było czasu więc ich nie spinałam.
        -Ty się raz dwa ogarnij i idź po Louisa, ja lecę do Hazzy i Liama.-rzekłam wybiegając z
          pokoju, nie chciałam żeby się spóźnili, choć i tak to było już nie możliwe..ale lepiej
          by pojechali teraz niż w ogóle. W drodze do pokoju Jess w którym znajdowała się
          reszta "pijaków" sprawdziłam telefon. Miałam aż dziesięć nieodebranych połączeń i
          pięć wiadomości. Wybrałam więc numer do Niall'a,który próbował się ze mną 
          skontaktować wcześniej.
          *Rozmowa*
        -Halo?!Em?! Boże gdzie oni są!?
        -Zaraz ich do was podrzucę.Kończę, za dziesięć minut będziemy.
        -Dobra szybko!
          *Koniec rozmowy*
           Rozłączyłam się zwalając już z łóżka lokersa i kolegę,leżącego obok. 
        -Co ty robisz?! -krzyknęli zdziwieni. Czy tylko ja pamiętałam o tym cholernym 
           koncercie?
        -Jezu, ubierajcie się,jedziecie przecież do Berlina. 
        -O kurwa, ile mamy czasu?! -zapytał zdenerwowany Styles ubierając ciuchy.
        -Praktycznie już się spóźniliście, ale za pięć minut jedziemy do waszego domu.
          Więc ruszcie swoje zacne tyłki i do samochodu, podrzucę was. Nie będziecie jechali
          na kacu. Co prawda wypiliście tylko kilka piw,ale mogłoby się obyć bez nich.-zrobiłam
          zrezygnowaną minę,czułam się winna mogłam się wczoraj nie zgadzać na tę ich
          propozycje.
        -Em?!Nie zapomniałaś się,przecież ty nie masz prawka.-dorzucił Liam. 
        -Cicho! Dobrze jeżdżę, zresztą za miesiąc mam już egzamin.No chodźcie!-krzyknęłam
          i wyszliśmy z pomieszczenia kierując się w stronę drzwi gdzie czekał już Zayn z
          Marchewą.
        -Boże,jaka ty jesteś seksowna.-zaczął mój Bad Boy, na co przewróciłam tylko oczami i
          pokazałam ręką żeby poszli już do jego samochodu. Nie zdążyłam zrobić dziś nawet
          makijażu, więc postawiłam na naturalność. Miałam długie, ciemne rzęsy i cerę 
          idealną, więc tona tapety była zbędna.
        -Daj kluczyki.-wyciągnęłam dłoń do Mulata.
        -Kochanie,ale ty nie możesz jeszcze przecież prowadzić. 
        -Daj te cholerne kluczyki, wczoraj przecież TROCHĘ wypiliście. No pakować się 
          do środka.-rozkazałam i ruszyliśmy. Byłam zdenerwowana chyba bardziej niż oni...
          Kurde słabo wyszło z tą sytuacją. 
          *Kilka minut później*
          Wreszcie dojechaliśmy pod dom One Direction. Wysiedliśmy i skierowaliśmy się w 
          stronę wkurzonego Irlandczyka i ich managera. 
        -Stary, sory..trochę zaspaliśmy.-zaczął "ojciec zespołu".
        -Trochę!? Ja pierdole ja tu od zmysłów odchodzę a wy mi tutaj....-złapał się ręką za 
          głowę. 
        -Musimy przełożyć występ na późniejszą godzinę.-dodał po chwili namysłu.
        -Dobra wsiadajcie jedziemy na lotnisko. Macie szczęście, że samolot jest, bo byście z 
          buta zapierdzielali.-kontynuował, a chłopakom na to co przed chwilą powiedział,
          zauważyłam że chciało się śmiać. Akurat dobra pora ....... 
          No i przyszedł ten cholerny czas pożegnania. Okej, co prawda że za cztery dni,góra
          tydzień mieli wrócić,ale nie wytrzymam przecież aż tyle za tymi "głupolami". 
         -Kocie, obiecuję że będę dzwonił codziennie.-mówił Malik, dotykając delikatnie 
          mojego policzka. W oku zakręciła mi się łza i po chwili spłynęła. Otarł ją i rzekł: 
         -Ejj, zobaczysz że ten tydzień szybko minie! -uśmiechnął się. I kto by pomyślał że w
          przeciągu niecałych siedmiu dni można się tak bezgranicznie zakochać. 
         -Noo...-próbowałam również się uśmiechnąć.
         -Coś ci to nie wyszło.Chodź tutaj.-przytulił mnie mocno do siebie.Będzie mi brakowało
          tego zapachu perfum, pocałunków.....dobra, spróbowałam się ogarnąć.
         -Tylko wiesz, grzeczny tam bądź.-zażartowałam, by rozluźnić atmosferę.
         -Będę będę! -puścił do mnie oczko i namiętnie pocałował. 
         -Dobra zakochańce dosyć! Zayn,Niall no chodźcie już !-krzyczeli już wszyscy z auta.
          Ostatni raz musnęłam jego usta i powiedziałam:
         -Idź już! Jak dolecicie to zadzwoń. 
         -Na pewno zadzwonię! Już tęsknie dupero moja. -zaśmiałam się tylko pod nosem i 
          pomachałam na pożegnanie. Jess zrobiła to samo. Po kilku minutach, gdy się oddalili
          zamówiłyśmy taksówkę i wróciłyśmy do domu.
          *Oczami Malika*
          Nie chciałem teraz wyjeżdżać, nie teraz kiedy poczułem w końcu czym jest prawdziwa
          miłość. Cóż, na razie to tylko głupi tydzień ale później gdy zaczną się trasy będzie 
          to trwało kilka miesięcy..musiałem coś wykombinować. 
          *Godzinę później* 
          Byliśmy już w samolocie. Chłopaki się zdrzemnęli tylko ja z Horanem trzymaliśmy się
          "na nogach". Postanowiłem pogadać,ale wcześniej wysłałem sms Em, że już
          lecimy. 
         -Niall, musimy chyba coś wymyślić na przyszłość...-zacząłem.
         -O co chodzi?-zapytał zdezorientowany.
         -No wiesz, teraz to tylko głupie kilka dni,ale później co? Trasa koncertowa...sam wiesz
           ile to będzie trwało. Nie zostawię na tak długo Emily.-kontynuowałem. 
         -Masz rację, w sumie ja Jess też. To dziewczyna do której czuję coś więcej, nie chcę 
           by nasza znajomość zakończyła się po kilku miesiącach.-dobrze go rozumiałem.
         -Ale jeśli chodzi o tą trasę to zabierzemy je w razie czego ze sobą.-dodał.
         -Oczywiście.... -powiedziałem i włożyłem słuchawki w uszy,by czegoś posłuchać. 
           *Kilka godzin później*
           Usłyszałem głos Irlandczyka, mówił że już jesteśmy. "Szybko" pomyślałem i 
           przygotowałem się do wyjścia. 
           Na lotnisku czekał już na nas wcześniej wynajęty samochód z szoferem. 
           Wsiedliśmy do niego i dwadzieścia minut później byliśmy już pod hotelem. Oczywiście
           coś nie wypaliło i mieliśmy tylko dwa pokoje. Umowa była inna,ale cóż...
           Mnie przydzielili do Niall'a i Liama. Ludzie popełnili błąd dając jedno wspólne 
           pomieszczenie Lou i Hazzie. Zapowiadało się interesująco.
         -Dobra chłopaki, rozpakujcie się i mykamy na ten koncert.-powiedział Paul wchodząc
           do środka. 
           W drodze do O2 (tam się miał właśnie odbyć występ) zadzwoniłem do Em. 
            *Rozmowa*
         -Hej skarbie, jesteśmy już w Berlinie i jedziemy na występ.
         -O, cieszę się że szczęśliwie dotarliście. Kocham cię.
         -Ja jeszcze bardziej kocie...Przepraszam niestety muszę już kończyć
           bo właśnie dojeżdżamy. Później się odezwę.
         -Okej,pa. 
            *Koniec rozmowy*
         -No chłopaki, dajmy dzisiaj czadu.-krzyknął rozradowany Styles.
         -Przecież my zawsze "dajemy czadu". -zaczęliśmy się przedrzeźniać.
         -No dobra, już wystarczy.Maszerujcie do garderoby tam się wami zajmą.-rzekł po
           chwili Paul z uśmiechem na twarzy. Muszę przyznać że dawno go takiego nie 
           widziałem.
           Parę minut później dotarliśmy do naszego "pomieszczenia" gdzie mieli nas
           wystylizować itd. Nikt z nas tego nie lubił, ale jak mus to mus. 
           Wychodząc i kierując się w stronę sceny zobaczyłem ..................
      _____________________________________________________________
            I jak?! : )) Trochę się rozpisałam : o Będziecie mieli co czytać xd
            Mam nadzieję że się chociaż trochę podobało, ogólnie to sama jestem
            zadowolona z tego rozdziału ..
            CZYTASZ=KOMENTUJESZ :3
        gramy dalej w te duperele : 12 komentarzy= 12 rozdział ? ...  

27 komentarzy:

  1. Co zobaczył? Nati, no wiesz, jak to tak można trzymać w niepewności? Zajebioza, kolejna zajebioza.♥ TO opowiadanie zajmuje honorowe miejsce na moim pulpicie. xd
    Zapraszam do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne imiona dla bohaterów :) tekst również bardzo fajny ale dlaczego zostawiasz czytelników w niepewności? :D mam nadzieję że szybko się dowiemy co zobaczył :P
    dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie http://zefirine.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obyś szybko napisała kolejną część.
    Zapraszam do mnie.
    http://nastka-rama.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jejuu , kocham to opowiadanie ! ♥
    obserwuje i zapraszam do siebie : )
    iitiismyliife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Suuuper, bardzo mi się podoba , wciągające , zapraszam do mnie http://rooooooooooss.blogspot.com/ + obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :) Naprawdę mi się podoba :D obserwuje ^^
    Jeśli masz czas zajrzyj do mnie :D
    http://my-life--my-crazy-life.blogspot.com/
    http://aniolysawsrodnas-opowiadanie.blogspot.com/
    http://rockandmetalfan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. co on zobaczył? Jak możesz przerywać w takim momenciee?!
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział! <3
    zapraszam do mnie ---> http://uliczni-muzycy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. /Super rozdział czekam z niecierpliwością na nexta!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Super , wciągające

    Zapraszam na mojego bloga- my-life-itp.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny blog ; )

    + zapraszam lalastyl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny blog ^^
    naprawdę super opowiadanka :)
    + obserwuję i liczę na rewanż i komentarzyk :*
    http://fotografowaniex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę super!

    obserwuje ^^

    blogfajnejolki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Piszesz fajnym i wciągającym językiem :) Czyta się bardzo ciekawie mimo że nie przepadam za 1D!! Pozdro i wpadnij do mnie. Odpowiadziłaś na moje pytanie na zapytaj przed chwilką ale i tak dam ci linka http://rastamankacalina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. super! Zaraszam do mnie, dopiero jeden rozdział, ale jurto albo jeszcze dzisiaj dodam następny
    http://nowezyciezonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. nie jestem fanką 1D ale blog spoko ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapowiada się ciekawie. Na pewno będę czytać. Nie jestem directionerką ale uwielbiam ich <33
    Pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny post ! Bardzo podoba mi się opowiadanie <3 Obserwuje :]

    OdpowiedzUsuń
  18. świetne opowiadanie i ogólnie blog :D mimo że nie słucham 1D

    ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdziekolwiek nie wejdę, wszędzie inwazja 1D. Szkoda, że nie jestem fanką, ale ciekawy blog :)

    Mam wiele celów, ale nie wiem ile uda mi się zrealizować :/

    Zapraszam do mnie:
    http://waniliowe-sprawy.blogspot.com/ <=dla nastolatek
    http://gwiazda-polarna.blogspot.com/ <= opowiadania
    http://color-theme.blogspot.com/ <= dodatki

    Przepraszam, że tyle linków, ale nie wiem już na którego zapraszać, dlatego niech każdy sobie wybierze co mu odpowiada (:

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny post , ciekawe opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowny blog i rozdiał omomom *_*
    Strasznie mi się podoba to co piszesz i twój styl pisania :)
    Będę czytać cały czas twojego bloga :)
    zapraszam do mnie
    http://enchanted-world-silent-thoughts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. świetnie piszesz, naprawdę jest super. będę wpadała częściej .;p
    mojezycie24.piszecomyśle.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. ciekawe co zoabaczył, byłoby fajnie gdyby chłopaki zabrali ze sobą Em i Jess na trasę koncertową ;] w pokoju Hazzy i Lou będzie się działo ;D świetne opowiadanie wciągnęłam się ;]

    http://beautiful-end-of-everything.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny blog . Jesteś boska.

    OdpowiedzUsuń
  25. Super blog ♥
    nie lubie 1D ale twoje opowiadanie jest naprawdę świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetnie prowadzisz bloga ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Skomentujesz? Mała rzecz a cieszy *o*
Hejty , wyzwiska etc. nie będą tolerowane, takie
komentarze od razu usuwam : 3