wtorek, 26 lutego 2013

~Rozdz 25.


 ~...jak ktoś ściska moją dłoń. No nie "ktoś" tylko Jess bo to właśnie jej rękę trzymałem. 
    Podniosłem głowę i skierowałem wzrok w jej stronę. Miała delikatnie otwarte oczy. Nie
    wierzyłem, byłem tak bardzo szczęśliwy! Czekałem na to od tych kilku pieprzonych dni,
    które wydawały się być wiecznością. A teraz? Teraz mój strach przeminął. Miałem nadzieję
    że wszystko już będzie dobrze.
  -Kochanie?! Proszę nie zasypiaj idę po lekarza-oznajmiłem gładząc ją po głowie. Ta tylko

    nią pokiwała, choć zauważyłem że była jakaś .. nieobecna? 
    Wybiegłem szybko z pomieszczenia z zamiarem znalezienia mężczyzny zajmującym się 
    "przypadkiem" blondyny. Ruszyłem w kierunku....no właśnie w jakim? Przecież nie 
     miałem najmniejszego pojęcia gdzie w tamtym momencie znajdował się ten facet. 
     Bez namysłu zatrzymałem pierwszą lepszą pielęgniarkę i zacząłem ciągnąć ją do sali w 
     której leżała Jessica.
   -Przepraszam bardzo, co pan robi? -zapytała oburzona kobieta zatrzymując się. Fakt,że z 
     tego "pośpiechu" nic jej nie powiedziałem. Zrobiło mi się głupio..
   -Emm...proszę mi wybaczyć-zacząłem zdenerwowany.
   -Trochę mnie ponosi, moja dziewczyna właśnie wybudziła się ze śpiączki-dodałem biorąc
     przy tym głęboki wdech. Ta się tylko uśmiechnęła kiwając następnie głową. Miała może z
     25 lat i nie powiem-całkiem niezłe kształty. "Horan ty debilu-ogarnij się!" Wymazałem 
     szybko z głowy te myśli. Taki moment i tu ... brak słów. 
   -Ah tak, pan Niall. Proszę do niej wrócić zaraz przyjdę z lekarzem-powiedziała puszczając
     do mnie oczko. Poczułem, że moje poliki oblały rumieńce. Odpowiedziałem jedynie 
      wymuszonym uśmiechem po czym tak jak poprosiła wybrałem się do pomieszczenia gdzie
      leżała blondyna.
      Wszedłem do środka i ujrzałem ją jak próbowała ułożyć się w pozycji siedzącej i oprzeć
      o poduszkę. Teraz musiałem uważać na to co mówię, na razie nie mogła się dowiedzieć
      o sprawie z Emily-to za szybko. Niech najpierw dojdzie do siebie, jej stan się poprawi 
      dopiero wtedy ją o tym poinformuję. Podszedłem do łóżka i złapałem ją delikatnie za 
      rękę. Ta na mnie jedynie spojrzała nie odzywając się. Chciałem zacząć mówić, ale 
      kiedy otworzyłem już usta z zamiarem wydobycia z siebie jakichkolwiek słów w sali
      pojawił się lekarz. No tak "Mistrz nieodpowiednich momentów" Przeszło mi przez myśl.
    -Witam! Jak miło że pani znów jest z nami-przywitał się i zachichotał. Odsunąłem się 
      nie miałem zamiaru przeszkadzać. Obserwowałem więc co robił mężczyzna. Czułem 
      jednak na sobie wzrok tej całej pielęgniarki i przyznam że powoli zaczynało mnie to 
      delikatnie mówiąc-wkurwiać.
     -Więc tak. Po pierwsze to jestem trochę zszokowany, że śpiączka minęła tak szybko.
       Zazwyczaj pacjenci wybudzają się z niej w okresie od 2 do 4 tygodni od czasu kiedy 
       ona nastąpiła. A tu proszę-zaczął swój monolog obracając się również w moją stronę.
     -Miejmy nadzieję że nie wynikną później jakieś "skutki uboczne" bo tego byśmy 
       nie chcieli. Oczywiście będziemy robić wszystko by one nie nastąpiły,ale musicie 
       liczyć się z tym że chwilami mogą pojawiać się omdlenia, krótkie zaniki pamięci..-wciąż
       kontynuował. Dziewczyna co prawda rozmawiała z nami normalnie, ale dziwnie 
       reagowała na to,że mężczyzna zwracał się też do mnie. Nie wiedziałem co jest, w końcu
       wszystko było dobrze. 
    -Na razie jednak nie zapeszajmy. W każdym bądź razie i tak przytrzymamy tu panią z
       jakieś półtora tygodnia max dwa-dodał kończąc swoją długą wypowiedź. Pokiwałem 
       jedynie głową. Następnie lekarz się pożegnał zapowiedziawszy wcześniej że przyjdzie
       później i wraz z kobietą opuścił pomieszczenie. Ulżyło mi, miałem się już odezwać do tej
       baby i jej nawtykać. Patrzyła się na mnie z takim wzrokiem jakby mnie miała zaraz 
       rozebrać. Zajebiście....
       Wciągnąłem głęboko powietrze i usadowiłem się na krawędzi szpitalnego łóżka ponownie
        łapiąc Jessicę za nadgarstek.
     -Stęskniłem się za tobą wiesz?-zapytałem co było zupełnie bezsensu bo pewnie zdawała 
       sobie z tego sprawę. Cóż moja głupota czasem przekracza wszelkie granice.... 
       Tak to jest jak się mieszka pod jednym dachem z czwórką debili. 
       Dziewczyna nic nie odpowiedziała tylko przypatrywała mi się z uwagą jakby widziała 
       mnie pierwszy raz w życiu. Nastała krępująca cisza. Miałem plan jak temu zapobiec. 
       Zbliżyłem swoją głowę do niej z zamiarem muśnięcia jej miękkich, słodkich warg..ta 
       jednak delikatnie mnie od siebie odepchnęła z oburzonym wyrazem twarzy.
     -O co chodzi?-uniosłem jedną brew. Nie powiem byłem nieco zdezorientowany.
     -Co ty człowieku robisz? 
     -No..chciałem cię pocałować?-wciąż się dziwiłem. Przecież to lubiła, nigdy nie 
       protestowała..
     -Sorry,ale nie pogięło mnie jeszcze by całować się z obcymi-rzekła a mnie wmurowało. Jak
       to z OBCYMI? Przecież my, my byliśmy razem. Sądziłem że się ze mną droczy..
     -W ogóle dlaczego ty tutaj jesteś i nazwałeś mnie "kochanie"? No i puść tą rękę-niemalże
       krzyknęła wyrywając swoją dłoń. Przeraziłem się. Nie mogła żartować miała poważną
       minę..
     -Nie wiesz kim jestem?Nie pamiętasz?-zapytałem z nadzieją. Czyżby był to ten cały 
       zanik pamięci o którym mówił lekarz? Ile to by miało trwać? Jedna wielka masakra..
     -Przykro mi,ale nie..-beznamiętnie oznajmiła. Spuściłem głowę na dół.  Poczułem się
       okropnie. Szczerze? To trochę zabolało jak mówiła że mnie nie zna z taką 
       bezinteresownością. Moje powieki stały się mokre..po poliku spłynęło kilka łez kiedy 
       dziewczyna nagle zaczęła się śmiać. Spojrzałem na nią ocierając krople..Zaskoczyła mnie.
     -Żartowałam głuptasie-nieźle się bawiła. Zajebiście ja tu popadałem w "rozpacz" a ta 
       miała niezły ubaw. Jakim cudem do cholery naszła ją ochota to żartów? W takim 
        momencie? Trochę się wkurzyłem.
     -No już się nie obrażaj-ciągnęła nadal widząc jak zareagowałem. Zrobiłem FOCHA i złożyłem
       ręce na klatce piersiowej. To było dziwne, ale nie mogłem się długo na nią gniewać ten 
       jej urok i mina "zbitego szczeniaczka" doprowadzały każdego do szaleństwa.
     -Ja tutaj myślałem że ty na serio z tym....no wiesz?!-rzekłem z lekkim bulwersem w głosie.
     -Oj no dobrze-przepraszam-powiedziała łapiąc mnie za rękę. Odwróciłem się i na nią 
       spojrzałem. 
     -Okej, ale jak wrócisz już do domu to kara cię nie ominie-puściłem w jej stronę oczko na 
       co ta zrobiła "facepalm'a".
     -Ty zboczeńcu-rzuciłem tylko śmiejąc się.
     -I kto tutaj ma takie myśli,co?-zareagowała tak samo jak ja. Po chwili rozpłynęliśmy się 
        w namiętnym pocałunku. 
     -Stęskniłem się.
     -Wiem kochanie..
   _______________________________________________________________
       Z góry przepraszam że rozdział taki krótki i jest tylko "Oczami Niall'a" 

     po prostu chciałam to wszystko jakoś opisać itd. więc nie miejcie mi  
     tego za złe. W ogóle to nie wiem czy jest sens pisać dalej. Pod ostatnim 
     pojawiło się jedynie 21 komentarzy co jest do was nie podobne! jest tu
     prawie 200 obserwatorów a tyle kom? Namyślcie się ,bo jeśli nikt nie bd
     chciał tego już czytać to dam w następnym Epilog :3 decyzja należy do Was.
     CZYTASZ=KOMENTUJESZ.

35 komentarzy:

  1. Jak super, że Jess sie obudziła!! Tak za tym tęskniłam! Ja czytam to na bierząco!! Jesteś super! Wpadniesz? http://trudnadecyzjaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział !!! Kocham to opowiadanie jest takie fajne . Czytam każdy rozdział i tylko czekam na następny . Nie kończ opowiadania ludzie je czytają n 10000000000000000000000 % .

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe ;)


    wbij http://mkblogowszystkim.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochammm ! Kocham to czytac

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie zrecenzowałam Twojego bloga, zapraszam na www.goblincyprianpoleca.blogspot.com i skomentowania, bo chciałabym kilka rzeczy wyjaśnić:3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ey.. nie przestawaj.. bo będzię foch forever.. ale taki na serio. Masz pisać ^^ i bez gadania. W sumie 21 komentarzy to chyba nie jest mało, nie ? Ale z drugiej strony .. 200 obserwatorów.. nie wiem. Ale masz pisać. ; 3
    kocham-azjatow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz to pisać!!!Rozkazuję ci.
    Ci co komentują to komentują i nie możesz przestać pisać wiesz dobrze, że bardzo dużo osób czyta twoje bloga, ale nie chcę im się pisać komentarzy i to jest trochę chamskie!Ale musisz się pogodzić z tym, że nie każdy kto czyta to będzie komentował i tak będzie zawsze.Raz będzie 30 komentarzy a raz 20...Niestety tak już jest, ale wiedz, że jak przestaniesz pisać to zawiedziesz dużo ludzi którzy to czytają i bardzo lubią czytać twojego bloga..Nie przestawaj go pisać...
    A pro po rozdziału to fajny, ale w następnym napisz coś o Em i Zayn czy zerwą czy nie...
    Pozostaw po sobie ślad!! http://up-all-night-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam każdy rozdział,ale nie zawsze mam czas komentować.Kolejny świetny rozdział.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
    Miho Malie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny , szczęśliwy rozdział . No i w końcu muszę się pławić w sławie , szczęściu i mądrym umyśle bo wiedziałam co poczuł Niall już wcześniej XD . Nie no żart pławić się nie będę , ale ja już tak mam , że dla mnie dużo opowiadań , książek , filmów ma przewidywalny , jak dla mnie przebieg akcji. Rzadko się zdarza , że czegoś się nie domyśle ...

    Czekam na nn i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ogólnie nie przepadam za one direction, ale blog masz fajny i ciekawie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No w końcu Jessie się obudziła. Rozdział był super, nie przejmuj się, bo nie był zbyt długi. Mi i tak się bardzo podobał i płakałam razem z Niallem. Nieprzewidywalne. Czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję, że będzie tak zajebisty jak ten

    OdpowiedzUsuń
  12. Troche przesadzasz, 23 komentarze to duzo i to bardzo :)
    Co do opowiadania:
    Bardzo mi ie podoba ale wg mnie troche za szybko poszlo to cale wybudzanie... ja bym to troche przedluzyla a poza tym nie wiem czy ludzie po wybudzeniu ze spiaczki od razu sa zdolni do wszystkiego ;)
    Ale to moje zdanie
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie masz tego jeszcze kończyć!!
    Za dobrze piszesz!! *______*
    Świetnie, że Jess się obudziła. :D
    Lubię jak piszesz "Oczami Niall'a" :D
    Czekam na nn. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przestawaj. Nie rób tego błagam :o . Co do tego co poczuł to zgadłam :D Pisz dalej chcę zobaczyć co będzie ^^ Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie usuwaj. Patrz na górę... Wszystkie te osoby czytają. Z zapartym tchem... Nawet jeśli nie dodają komentarzy to czytają.... Nie przejmuj się. Nie każdy blog ma po dwadzieścia komentarzy. Dla mnie to aż dwadzieścia, a nie tylko dwadzieścia...
    Kocham te opowiadanie. Rozdział super. Czekamm nn :)

    OdpowiedzUsuń
  16. PFFFF! Epilog? No chyba ciebie zwariowałaś! To jest cudowne-niesamowite-wspaniałe i nie wiem co jeszcze! Masz dużo czytelników, a przecież 15 komentarzy to nie jest aż tak mało ;) Niektórzy obserwują a potem nie zaglądaja...
    Co to rozdziału to cudowny. Fajnie, że Jess się wybudziła... Nareszcie Niall będzie szczęśliwy i będą mogli nadrabiać zaległości w związku <3

    OdpowiedzUsuń
  17. kocham czytać twoje opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  18. Superrrr!! I mam sprawe : Epilog?! Kuźwa pojebało cie?! Nie możesz tego zakończyć!!!!!!!!!!!!!!!! Masz zakaz od tych 7,983 osób! Napewno myślą jak ci co to skomentowali!!! Wpadniesz??? http://trudnadecyzjaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. fajny blog, przyjemny dla wchodzącego :) z reguły nie lubię opowiadań, ale sposób w jaki piszesz bardzo mi się podoba, wrócę tu jeszcze na 100%

    OdpowiedzUsuń
  20. *.* Uwielbiam twojego bloga więc proszeeeeeee pisz dalej :) NIE KOŃCZ JESZCZE!!! Chce wiedzieć jak wyjdzie sytuacja z Zaynem... Pięknie piszesz więc nie kończ i pisz więcej :D Masz wielki talent do pisania w tak ciekawy sposób :D Wielką masz wyobraźnie i cudownie to wykorzystujesz ^.^ :D PISZ JAK NAJWIĘCEJ ja na pewno będę czytać <3 / Martyna

    OdpowiedzUsuń
  21. No to zgodnie z obietnicą, powiadamiam o nowym rozdziale u mnie ;D
    zapraszam ---> http://cierpienie-dla-szczescia.blogspot.com/2013/02/rozdzia-4.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny *.* Uwielbiam 1D ;3 obserwuję+ zapraszam do mnie, odwdzięcz się http://nathalyadreams.blogspot.com/ ;))

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow ! *-* Podoba mi się ♥ Oby tak dalej :D I zapraszam do mnie :) Jeśli Ci się podoba, zaobserwuj lub po prostu skomentuj :) Będzie mi niezmiernie miło ;)
    http://szafa-modnisi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak zabij mnie że dopiero teraz komentuję, zasługuję na to w 100% !
    Rozdział jest genialny<3
    Nie wiem, jak okreslić to co czuję gdy piszesz....
    Te uczucia jakie w to wkładasz, jak genialnie to opisujesz. Nie wiem jak ty to robisz, nie wiem jak piszesz tak wspaniale rozdziały. Jednak jednego jestem pewna. Zazdroszczę ci z całych sił. tego talentu i nie odstępującej cię weny! :)
    Ale się cieszę, że się wybudziła:D
    Oj...Niall...nie ładnie tak 'podziwiać' kształty pielęgniarek:D
    Nie no ale mu 'żart' zrobiła! :D
    Genialna jest hah:D
    Czytając, ze zapomniała tej pamięci...myślałam że to prawda...miałam chwilowy zastoj...:D
    Dobra, już nie zanudzam bo mi tu kochana zaraz zaśniesz! <3
    Całuję! ♥ I czekam na nn:)

    OdpowiedzUsuń
  25. fajnee!! ;DD ciekawe to ;DD ^.^

    OdpowiedzUsuń
  26. <3 <333333 Kocham!!! Kiedy 26 rozdział???????????

    OdpowiedzUsuń
  27. Super !!! Jak zawsze rozdział ci się udał i bardzo mi się podoba <3

    Zapraszam do mnie :
    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne czekam na kolejne rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Znalazłam przypadkiem twojego bloga. I stwierdzam, że chociaż czytam ich dużo to nie żałuję, bo twój jest niesamowity.! <3
    Rozwalił mnie ten tekst:" Patrzyła się na mnie z takim wzrokiem jakby mnie miała zaraz rozebrać. Zajebiście...." haha xd
    Uwilbiam już tego bloga, chociaż dopiero co dzisiaj go całego przeczytałam ;)
    Jeśli masz czas i chęci to także zapraszam na mojego bloga, którego pisze z przyjaciółką: http://i-just-call-to-say-iloveyou.blogspot.com/
    Z góry dziękuje.! ;3
    Pozdrawiam Jula ;*

    OdpowiedzUsuń

Skomentujesz? Mała rzecz a cieszy *o*
Hejty , wyzwiska etc. nie będą tolerowane, takie
komentarze od razu usuwam : 3