piątek, 15 lutego 2013

~Rozdz 20.


      ~-Córeczko ja cię rozumiem to zauroczenie i fascynacja ale nie sądzę by był to
          odpowiedni chłopak dla ciebie- zaczęła "kazanie".
        -Przeczytałam o nim kilka "faktów" i uważam, że to zły pomysł byś z nim była w 
          związku. To jest gwiazda! I choć nie wiem o co dokładnie chodzi to mogę się 
          założyć, że nakryłaś go z inną prawda? -ciągnęła dalej a ja czułam, że się aż we mnie 
          gotowało! Jak ona śmiała?! Przecież nawet go osobiście nie zna, nigdy z nim nie 
          rozmawiała a zakazuje mi spotykania się z nim? Szczyt chamstwa i bezczelności. Okej 
          może kilka razy przegiął i nie raz doprowadził mnie do płaczu ale pomimo tego 
          wszystkiego go kochałam! To się nazywa miłość a nie jakieś banalne zauroczenie....
          Przynajmniej tak sądziłam. Nie wiem kiedy będę miała siły na rozmowę z nim,ale na 
          pewno to się stanie. Musimy wyjaśnić sobie kolejny incydent dotyczący Edwards. Albo
          mi się wydawało, albo ona rzeczywiście chciała rozwalić nasz związek. Zacisnęłam z 
          nerwów pięści i roztargnionym głosem odparłam:
        -Na prawdę myślisz, że jak przeczytasz kilka głupich zdań na czyjś temat w internecie
          to wiesz o nim już wszystko? 
        -Masz rację, nie. Ale pomimo tego nie chcę i zabraniam ci . Nie chcę żeby cię 
          skrzywdził rozumiesz?! Nie bądź kolejną naiwną idiotką, którą wykorzysta i zostawi. 
          Uwierz mi, że właśnie tak ONI postępują to są minusy jeśli chodzi o sławy-rzuciła tylko 
          chcąc dotknąć mojej ręki. Odsunęłam ją jednak i ze łzami w oczach krzyknęłam:
         -Nie masz prawa! Przyjechałam tu by odpocząć, by choć na chwilę zapomnieć o tym 
          pieprzonym życiu a ty mi takie cyrki odpierdzielasz?  Nienawidzę cię! - wygarnęłam jej
           to czego później żałowałam. Bardzo kochałam swoich rodziców chociaż czasami 
           dawali mi powody do tego ,że na myśl przychodziło mi to okropne słowo próbowałam
           się jednak powstrzymywać i od razu "usuwałam" je z pamięci.

           Nie nienawidziłam ich, nie mogłam-  lecz ta dzisiejsza sytuacja pobiła wszystkie inne.
           Było mi jednocześnie przykro i zarazem wstyd że odezwałam się tak do własnej matki
           ale poczułam tę satysfakcję że to ja już decyduję o swoim życiu i ona nie ma do tego
           najmniejszego prawa. Nie mogła zabronić mi bycia w związku z Zayn'em.

           Miałam już w pełni 18 lat i teraz samodzielnie mogłam już "myśleć" nad swoją dalszą
           przyszłością. 
           Roztrzęsiona rozwojem sprawy i z załzawionymi oczami wybiegłam z jadalni kierując
           na górę po schodach w stronę mojego dawnego pokoju. Po chwili stałam już przed 
           drzwiami, otworzyłam je i uznałam że nic się nie zmieniło. Może z wyjątkiem kilku
           nowych dodatków do dekoracji i świeżego koloru na ścianach. Bardziej żywego..
           Rzuciłam się na łóżko chowając zarazem twarz w poduszkę. Długo to nie trwało gdyż
           kilka minut później poczułam wibrację w kieszeni. Wyjęłam komórkę i zobaczyłam na 
           ekranie wyświetlony numer Niall'a. "Odebrać czy nie" Przechodziło mi przez myśl.
           W tamtym momencie byłam w takim stanie, że nie miałam ochoty na żadne rozmowy,
            ale jak przyszło połączenie od Horana momentalnie moje kąciki ust się uniosły
            tworząc za razem delikatny uśmiech. Może musiałam się mu wygadać? Może choć 
            nie zdawałam sobie z tego sprawy odczuwałam potrzebę wyżalenia się komuś z tych 
            wszystkich problemów? Z blondaskiem zawsze mogłam rozmawiać o wszystkim. 
            Rozumiał mnie...Namyśliłam się i wcisnęłam zieloną słuchawkę:
            *Rozmowa*
           -Emily? Dziewczyno gdzie ty się podziewasz? Martwimy się!
           -Proszę uspokój się nic mi nie jest.
           -Jak mam się uspokoić skoro nagle z dnia na dzień znika moja najlepsza 
             przyjaciółka bez żadnego słowa wyjaśnienia?
           -Przepraszam ale muszę ochłonąć. Zrozum że nie jest to dla mnie łatwa 
             sytuacja. Jessica leży w szpitalu i kolejna akcja z Perrie- mam już dość.
           -Chodzi o tą ciąże? Czy ty na prawdę nie kminisz? 
           -O co ci chodzi?
           -No o to, że ona próbuje już wszelkich sposobów by się ciebie pozbyć!
             Chce znów wrócić do Zayn'a nie daj się omamić i nie odpuszczaj tak  
             łatwo. Widzisz że chłopak walczy o ciebie ...i przyznam że on też się 
             tym przejmuje. Chodzi spięty i przygnębiony cały czas sprawdza telefon 
             dzwoni do ciebie...Emily nie daj się błagam.
            -To nie jest takie proste jak ty mówisz. Jeśli fakt, że on zostanie tatą jest
              prawdziwy to ja nie wiem co zrobię. Nie wybaczę mu tego, rozumiesz?
            -Wszystko się wyjaśni, proszę wróć. Nie daję też już sobie rady.
              Minęło kilka dni a Jessica dalej leży w śpiączce nie ma popraw.
            -Nie mogę......
              *Koniec rozmowy*
               Rozłączyłam się. Nie mogłam już dłużej tego znieść. Słyszałam,że głos mi się załamuje
               i z każdą chwilą powieki stawały się bardziej mokre od łez. Strasznie było mi szkoda
           Irlandczyka-na prawdę! Chciałam mu pomóc,ale nie miałam odwagi wracać już do
               Londynu i zobaczyć się z Malikiem. Wszystko się sypało -jeszcze ta kłótnia z mamą
               jakby było mało. Miałam najzwyczajniej w świecie dość. Już 
               przychodziły mi do głowy chore i niepokojące myśli-że najlepiej by było się już więcej
               nie obudzić.
               Po ciężkich zmaganiach ze sobą i własnymi przemyśleniami -zasnęłam.
               *Kilka godzin później*
               Usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Podniosłam głowę i spojrzałam na godzinę.
               Była 23 w nocy. Przysnęło mi się.. Wstałam z łóżka i składając ręce na piersiach 
               podeszłam i je otworzyłam. Zobaczyłam przed nimi tatę:
             -Mogę wejść?-zapytał szeptem. Pewnie mój drugi rodzic już spał.
             -Tak-odpowiedziałam niechętnie. Wiedziałam ,że będzie popierał zdanie swojej żony
               a nie miałam ochoty na dalsze kłótnie. 
               Za moją zgodą wszedł i usiadł na brzegu łóżka poklepując obok dłonią bym się 
               dosiadła. Tak zrobiłam.
            -Córeczko. Chciałem ci tylko oznajmić, że mama dziś przesadziła. Nie powinna 
               była mówić ci co masz robić-zaczął a mnie zamurowało. Sądziłam że będzie inaczej.
            -I wiedz, że zawsze będę po twojej stronie i nie mam nic przeciwko waszemu związkowi. 
              Wręcz przeciwnie cieszę się i zastanawiam jakim cudem miałaś tak cholerne
              szczęście,hym?- kontynuował i klepnął mnie lekko w ramię. Aż poczułam ciepło w
              sercu. Jedyna osoba, która się ze mną zgadzała! Czasami odnosiłam 

              wrażenie że bał się mamy. Zawsze był na jej skinienie palcem i gdy miał jakąś sprawę
              do mnie mówił mi o tym po kryjomu, by się nie dowiedziała. Chociaż kobieta 
              z pozoru wydawała się być miła,przyjacielska-tak nie było. Bywały momenty gdzie
             pokazywała swoje prawdziwe ja.
             Nie odpowiedziałam na zadane wcześniej pytanie tylko delikatnie się uśmiechnęłam.
             Mężczyzna ciągnął dalej:
           -W końcu mogę zapytać co sprowadza cię do nas o tak późnej porze, przecież za
             niedługo koniec wakacji.
           -Problemy,problemy i jeszcze raz problemy. Muszę się odizolować od niektórych 
             ludzi -przemyśleć kilka spraw-rzekłam spuszczając głowę w dół. Tata najwyraźniej
             domyślił się o co a może raczej o kogo chodzi bo natychmiast zabrał głos po czym
             mnie przytulił:
           -Wszystko się ułoży. W związku zawsze bywają wzloty jak i upadki,ale jeśli dwoje
             ludzi darzy się prawdziwą miłością to dadzą radę zwalczyć nawet najgorszy 
             kryzys.
             Siedzieliśmy tak w ciszy z dobre pięć minut, kiedy oznajmiłam że jestem zmęczona 
              i chciałabym się położyć. Opiekun mnie zrozumiał i opuścił pomieszczenie, w 
              tamtym momencie poczułam ulgę. Cieszyłam się, że mam przy sobie osobę która
             szanuje moje zdanie i mnie wspiera.  
             Tak jak mówiłam ułożyłam się wygodnie na łóżku i nakryłam pościelą. Leżałam 
             jeszcze jakiś czas myśląc nad paroma sprawami, kiedy zabrzęczał mi telefon 
             wskazując jednocześnie na to, że przyszedł sms. Podniosłam komórkę z szafki 
             nocnej stojącej obok i zobaczyłam w ekranie nieznany numer. Uniosłam lekko
             jedną brew i zaczęłam czytać " Odczep się od Zayn'a lafiryndo. On jest mój i 
              zrozum to wreszcie! Na prawdę myślisz, że on będzie dłużej z tobą? Tak czy 
              inaczej niedługo znów będziemy razem- w końcu nie chcę żeby dziecko nie miało
              Tatusia! : )) Pozdrawiam Perrie " 
            Ja pierdziele ta wiadomość mnie zszokowała tak, że oczy o mało co nie wyszły mi
             z orbit. Skąd ona miała na mnie namiary no skąd?! Czyżby mi groziła? 
            Wydawało się to głupie ale się trochę przeraziłam! Znów chciało mi się płakać nie
            sądziłam, że wiążąc się z nim będą takie problemy.
            Napisałam mu tylko sms "Życzę udanej przyszłości z Edwards i
            rodzicielstwa.Pamiętaj jednak że cię kocham i nigdy nie przestanę.Emily" 
             Nie mogłam już tak dłużej! Tego wszystkiego było za wiele, jeśli miałam dostawać
             takie pogróżki (przynajmniej ja to tak odbierałam) to nie dziękuję. Wstałam i podeszłam
             do szafki w której mama trzymała przyrządzenia do szycia. 
             Z małego pudełeczka wyciągnęłam żyletkę i poddałam się bólowi spowodowanym
             głębokimi cięciami. Po kilku chwilach zobaczyłam ciemność......
       _____________________________________________________________
             I jak? Boże pod koniec aż się poryczałam jak to pisałam XD Kolejny

          rozdział możliwe że ukaże się już jutro : 3 Dziękuję za tyle wejść i
          obserwatorów! Już niedługo dobijemy do 5 tys. : o
          CZYTASZ=KOMENTUJESZ;3
        Mam nadzieję, że pomimo tego że nie będzie już zasady (5kom=5rozdz) 
          nadal będziecie komentować/wyrażać swoją opinię! To dla mnie bardzo 
          ważne i muszę wiedzieć co myślicie, bo inaczej nie ma sensu pisać dalej: ]
          Dlatego proszę KOMENTUJCIE *O*            

33 komentarze:

  1. Kocham ^^
    Jejciu już nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3
    To mój jeden z najbardziej ulubionych blogów :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ubóstwiam. Ja chcę następny rozdział. Jedna z najlepszych książkowych blogów jakie czytałam. Cudowny, mogłabym czytać godzinami. Dawaj następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej no, niech się nie tnie.. ♥ Wiem co to płacz przy pisaniu, masakra, też tak miałam i później lałam się z siebie jak głupia. Tak to jest jak wkładasz w to serce. Mam nadzieję, że to wszystko się wyjaśni, że Zayn nie zwiąże się z Pezz, która jest mega suczą (i tak ją nadal uwielbiam. On musi być z Em, która przeżyje. :) ♥
    xxNatii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej no nie mów, że Emily się zabije *o*. Jeśli tej postaci nie będzie to opowiadanie straci 'kolory'! Jeśli będziesz miała czas napisz 21 rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ytanie : ile piszesz taki 1 rozdział?? Jeśli masz wprawe to myśle że około godziny?? A może dłużej, lub krócej?

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG! Jakie okrutne. Mam nadziej że będzie już lepiej w następnym. Kurcze...
    Biefdna Em. Ale cóż opowiadanie bez przygód, tych miłych i tych szokujacych to nie opowiadanie. Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Już sie nie mogę doczekać nn :3 to jest superrrrr

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy 21 rozdział?? Nie moge sie doczekać! Ciągle myślę o tym blogu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć. :)
    Zaczęłabym od tego że bardzo się cieszę że trafiłam na twojego bloga jednak moim zdaniem w życiu Emily stało się wystarczająco dużo. Warto przyhamować. Ja rozumiem wszystko,taka wena wiem sama nie raz chciałam uśmiercić bohaterkę, ale to że Emily zaczęła się ciąć to moim zdaniem przesada. Będę cię obserwować jednak błagam cię przystopuj trochę z problemami zachowaj je na potem. To tylko sugestie nie chce, broń Boże, wpływać na tok akcji ale zastanów się bo jeśli coś opublikujesz to ciężko to potem wyprowadzić na prostą.
    Pozdrawiam ~ psychofanka ♥
    PS. Jestem z zapytaj, a tak by the way to czasami trzeba użyć powtórzenia żeby tekst brzmiał lepiej i żeby nie stosować, można to nazwać "prawie archaizmów".

    OdpowiedzUsuń
  10. Nieeee !!!!!!

    Emily nie może umrzeć ona musi być z Zaynem !
    Czytam twojego blgoa od samych początków jest moim ulubionym .

    Pozdrawiam ,
    Weronika ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże !!!
    Dlaczego pozwalasz Emily myśleć nas zabiciem się?!
    Jest to mój ulubiony blog od samego początku, ale proszę nie zabijaj Em.
    Zabij tę durną Perrie ;p jakoś nie przypadła mi do gustu.
    Jestem ciekawa bardzo jak to się dalej potoczy. Czekam na ciąg dalszy.
    I tak w ogóle wygląd bloga jest mega. ^______^

    OdpowiedzUsuń
  12. piszesz tak doskonale że się popłakałam. czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Prosze, nie przesadzaj! "Napoczątku Zayn ''pocałował'' Edwards a potem ona jest w ciąży?! Nie no plis! Za dużo tej akcji. Wiesz jeśli chodzi o bloga to jest super!! Czekam nn!

    OdpowiedzUsuń
  14. juz chcialam ryczec : c daj daj daj musze wiedziec co dalej.!
    kocham-azjatow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. O mamusiu! Dawno się tak nie wciągnęłam w fan fiction! Piszesz zarąbiście i w ciągu pół godziny przeczytałam wszystko. Ale serio, trochę przystopuj w następnym odcinku, co? Wiem jak to jest, jak się ma wenę i tyle pomysłów, ale potem, jak coś napiszesz "pod natchnieniem", to potem może ci się to głośno odbić. Ale mimo wszystko, ja z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek! Pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  16. mmam pytanie: Jak zrobiłaś ten odjazdowy wygląd???

    OdpowiedzUsuń
  17. Całkiem fajny blog. Chociaż nie przepadam za 1D to masz za to ładny styl pisania. Duży plus za to !

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem Twoją fanką *.*
    Uwielbiam to jak piszesz <33

    Zapraszam na mojego bloga :
    http://holidaylovezp.blogspot.com
    Blog opowiada o zwykłej nastolatce która przeprowadza się do nowego miasta , a tam poznaje swojego jedynego <3
    Jest już rozdział 6 !

    xx.
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  19. hej,
    bardzo dużo czytam i czasami sami coś tam nabazgram i muszę przyznać, że masz talent dziewczyno :)
    Twoje opowiadanie zrobiło na mnie wrażenie i mam nadzieję, że niedługo pokaże się kolejna część opowiadania :)
    pozdrawiam
    KarinaSzalona
    (kari-szalona.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  20. 21 komów jest . To mimo iż nei ma tej zasady to chyba zasłużyliśmy na 21 rozdział :)

    Zapraszam :

    ciekawosc-pierwszy-stopien-do-piekla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. KOcham ID
    zostanę tu na dłużej , bardzo mi się podoba, jak ktoś pisze w takiej formię , którą łatwo zrozumieć.

    zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. hejka! to ja, DuśkaMika z zapytaj.onet.pl :) blog fajny, nawet bardzo :) zaczynam czytanie i na 100% mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo fajny wygląd bloga :D
    ogólnie ciekawy styl pisania :)
    http://kraina-psychopatow.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  24. O bożeeeee! W rzeczywistości uwielbiam Perrie, ale w twoim opowiadaniu jej wręcz nienawidzee ^^
    Czekam na następne <3
    zapraszam do mnie ---> http://uliczni-muzycy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. hej directionerko , twój blog jest świetny ,bardzo mi sie podoba wygląd ;*

    OdpowiedzUsuń
  26. Na serio fajne wykonanie bloga , podoba mi się ^^
    Jeżeli chodzi o styl pisania , to jest on świetny !
    Miodzio , to ja spadam <3
    Pozdr.

    Zapraszam na mojego bloga :
    http://holidaylovezp.blogspot.com
    Blog opowiada o zwykłej nastolatce która przeprowadza się do nowego miasta , a tam poznaje swojego jedynego <3
    Jest już rozdział 8 !

    xx.
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedy kolejny ? ^^

    my-whole-world-is-crazy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Daj następny ! :33
    http://kocham-azjatow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Masz prawdziwy talent! Oby tak dalej ;) z przyjemnością będę czytała :)

    http://in-the-world-of-lara.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Jesli chodzi o wygląd , jest bardzo fajny .!!
    Co do treści; Masz talent dziewczyno .!! Nie zmarnuj tego. Wszystko jest ciekawie opisane i strasznie wciąga . Czekam już z niecierpliwością na kolejny rozdział . ;))Jak byś mogła powiadomić mnie potem byłabym wdzięczna.:)

    Zapraszam http://is-a-new-day.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. nie no uwielbiam twoje opowiadanie... ;3
    Świetnie to rozegrałaś. Em świetna! Jak zawsze. Czekam na nn ;]
    P.S. Super wygląd bloga ;]

    http://przyjazn-milosc-zaufanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Blog super ale w tym rozdziale czegoś nie rozumiem... "Po kilku chwilach zobaczyłam ciemność" no bo jak można zobaczyć ciemność ? ale poza tym bomba xd

    OdpowiedzUsuń

Skomentujesz? Mała rzecz a cieszy *o*
Hejty , wyzwiska etc. nie będą tolerowane, takie
komentarze od razu usuwam : 3