wtorek, 12 lutego 2013

~Rozdz 18.


    ~ ..zatytułowany : "Czyżby dobrze nam wszystkim znana gwiazdka Little Mix-Perrie 
         Edwards była w ciąży?". To mną wstrząsnęło jeszcze bardziej. Doczytałam artykuł do
         końca i nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Ponoć ta żmija wrzuciła również zdjęcie
         na tt gdzie trzyma się za brzuch i z dopiskiem "Za 9 miesięcy będzie nas już troje!xx"
         Nie wiedziałam co mam o tym myśleć.
         Byłam zmęczona tymi ciągłymi kłótniami dłużej tak nie mogłam. Jeśli to nie jest
         kłamstwem i miałoby być to dziecko Zayn'a -przysięgłam sobie, że skończę z nim. Nie 
         miałam ochoty na dalsze niepotrzebne i nic nie wnoszące sprzeczki, bo po co? 
         To nie miało sensu. Nie powiem, że to trochę zabolało a może bardziej niż poprzednia
          sytuacja gdzie się całowali? Modliłam się jednak by wszystko się ułożyło...
          Pomimo tego i tak poczułam napływające do moich oczu łzy wiedziałam, że już nie zasnę.
          Wstałam z łóżka i ubrałam pośpiesznie pierwszą lepszą bluzę z kapturem i szare dresy.
          Wciąż moje powieki nadal łzawiły. Żałowałam,że w tej chwili nie mam przy sobie mojej
           najlepszej przyjaciółki! Wszystko w ostatnim tak krótkim czasie się posypało. Czym 
           jest warte to życie? Miałam masę pytań tego typu, choć na żadne nie znałam odpowiedzi.
           Mogłam snuć tylko błędne teorie a tak na prawdę nie wiedziałam jak jest w 
           rzeczywistości. Po założeniu ciuchów postanowiłam zostawić Mulatowi karteczkę na
           lampce nocnej o treści: "Muszę przemyśleć kilka spraw,proszę nie szukaj mnie,nie 
           dzwoń. Obiecuję,że niebawem wrócę ale na razie mnie to przerasta i nie mogę już tak
           dłużej. xx Emily" Pisałam to co chwilę pociągając nosem, ale musiałam! To za dużo jak
           dla mnie. Obok postawiłam laptopa ze stroną na której zobaczyłam artykuł.
           Wyjęłam średniej wielkości walizkę z szafy i spakowałam do niej kilka 
            najpotrzebniejszych ubrań,kosmetyków. Gdy była obładowana zabrałam jeszcze 
            pieniądze, dokumenty i komórkę po czym skierowałam się w stronę drzwi od mojego
            pokoju ,po chwili je otwierając. Starałam się robić to jak najciszej, by nie obudzić 
            Zayn'a jak zauważyłam-drzemiącego na kanapie.
            Spojrzałam jeszcze na niego i znów uroniłam kilka gorzkich łez. Otarłam je szybko i 
            wyszłam z mieszkania ciągnąc za sobą cholernie ciężki bagaż. Niby tylko drobiazgi a
            ważyło to z tonę. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam po taksówkę prosząc by pojawiła się
            jak najprędzej. Założyłam ciemne okulary na nos (nie chciałam później o sobie czytać
            na stronach plotkarskich-Czyżby romans pomiędzy członkiem zespołu 1D a młodą
            Em dobiegł końca?" Tak, jakiś czas po zdarzeniu z "rzekomą zdradą" oznajmiliśmy 
            oficjalnie mediom że jesteśmy razem) i czekałam na pojazd.
            *Pięć minut później*
            Wreszcie pod dom podjechał samochód. Wsiadając jeszcze raz zerknęłam w jego 
             stronę.... 
           -Na lotnisko proszę-powiedziałam bez entuzjastycznie do kierowcy na co skinął tylko
             głową i ruszyliśmy. Źle postąpiłam wyjeżdżając na jakiś czas,ale nie miałam innego 
             wyjścia. Musiałam ochłonąć, odpocząć od tego wszystkiego. Najbardziej bałam się 
             o Jessicę którą zostawiłam bez opieki. Ma Nialla więc myślę, że się nią przez ten okres
             mojej nieobecności zajmie. No właśnie Horan-zadzwonię do niego gdy będę na miejscu
             lecz z prośbą by nikomu nie mówił o naszej rozmowie. Jako przyjacielowi mogłam mu
             zaufać. 
             *Pół godziny później*
             Dojechaliśmy. Zapłaciłam i wyszłam idąc w stronę wejścia Nie otrzymałam żadnego sms
             ani nikt też nie telefonował "To dobrze" pomyślałam, pewnie sądzą że śpie. 

             Byłam już przy kasie biletowej. Kobieta się do mnie serdecznie uśmiechała pytając
             po chwili o szczegóły lotu, gdyż stałam jak zahipnotyzowana w ogóle nie orientując.
           -Jeden bilet do Polski-rzekłam jedynie po czym wyciągnęłam dokumenty i pieniądze. 
             Postanowiłam na ten czas wrócić do domu, do rodziców. Choć rzadko kiedy ze sobą
             rozmawialiśmy zwykle ze względu braku wolnej chwili, to zaryzykowałam i miałam 
             nadzieję że nie wyrzucą mnie na bruk. Bałam się jednak bo dobrze ich znałam i zaraz
             zaczną zadawać masę pytań typu : Dlaczego nie przyjechałaś z Jessicą? lub : Jak ci się 
             tam mieszka? W niektórych momentach potrafili być rzeczywiście wkurzający. 
             *Kilka godzin później*
             Podróż była męcząca i straszna. Oprócz tego co chwile się ktoś do mnie dobijał. W 
             skrzynce miałam 3 wiadomości od Hazzy, 5 od Nialla i 9 od Zayna. Przeczytałam 
             najpierw te pierwsze : "Gdzie ty się podziewasz dziewczyno!?", "No ej co jest,
             martwimy się:((
" , "Odezwij się w końcu!xx" Na te nie miałam zamiaru odpisywać, 
             zresztą tak jak i na pozostałe. Wysłałam tylko informację do Irlandczyka "Niall u mnie 
             wszystko dobrze, nie martwcie się! Nie wiem kiedy wrócę, nie jestem w stanie tego
             teraz określić. To wszystko mnie już przerasta. Tam gdzie pojechałam będę
             bezpieczna. Wkrótce się odezwę do ciebie xx"  

              Pozostałe wykasowałam. Tak, to było chamskie posunięcie z mojej strony ale serio
              nie miałam ochoty tłumaczyć się : gdzie jestem, co robię, kiedy wrócę. Już byłam w
              końcu dużą dziewczynką.
              Wyszłam przed lotnisko w Warszawie -moim rodzinnym mieście i pierwsze co zrobiłam
              to skombinowałam sobie podwózkę pod dom. Trudno teraz było mówić po polsku,
              przez 2 lata w końcu porozumiewałam się po angielsku. Co jakiś czas tylko ojczysty
              język. Kierowałam się w stronę "postoju taksówek" kiedy nagle ............

     _______________________________________________________________
             I jak? Hehs, po prostu kocham Was trzymać w napięciu! : )) Nie miejcie

          mi tego za złe, tak lepiej się czyta. Ta ciekawość co będzie dalej ah. xd :33
          kurde jutro występ! Boję się ! : cc trzymajcie kciuki proszę ! :** 
          czytasz=komentujesz :d
      to co: 19 komentarzy=19 rozdział. (ostatnio wam coś trochę nie wyszło 
           ale wybaczam! *o*)                  

22 komentarze:

  1. Genialne *_* Już nie moge się doczekac nn rozdzialu omomom <3. To jest cudowne love :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde.. ! Dodawaj . Przeczytałam dziś wszystkie 18 rozdziałów i nie mogę się doczekać następnego ^.^ Nie żadasz zbyt wiele ? 19 komów !! No ale oki :D Fani czekają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przestań przerywac rozdziały! (mówie to pozytywnie) Te rozdziały są tak zajebiaszcze! Ale to naprawde trzyma w napięciu! Dziś w szkole myślałam TYLKO o tym blogu! Nie mogłam się skupić na testach, bo !!tak blog jest takkkk zajebiaszczy!!! Uwielbiam go!

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę pisz dalej. Już nie moge sie doczekać następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne!
    Pisz dalej, szybko! : *
    Będę trzymać kciuki za Ciebie. ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe ;)
    lubie 1D c;
    pisz dalej ;>

    http://justwonderful-q.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny blog, obserwuję :)

    wpadnij ;* http://izey-izabella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny blog.

    Zapraszam do mnie :)

    moj-swiat-inny-swiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział, jak zwykle<3
    Przepraszam, ze kom. krótki, ale musze lecieć:(
    Czekam na NN!
    Całuję!;x

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie trzymaj nas w napięciu pół dnia myślałam o tym blogu co będzie daaalej. Pisz szybko proszę!!!Lubie One Direction, ale nie jestem ich fanką tylko czasami lubię ich posłuchać, mimo to, że nie jestem ich fanką to bardzo, ale to bardzo mi się podoba twój blog i będę go czytać cały czas. Wpadam tu parę razy dziennie z niecierpliwością czekając na następny rozdział i co jeszcze mogę powiedzieć życzę weny i żeby szybko się ta wena pojawiła, bo nie mogę się doczekać... :) :D ;***

    OdpowiedzUsuń
  11. No ludki jak najszybciej piszemy komentarzyki! Już niedługo nasz ukochany rozdział 19! Ale to jest wkurzające jak tak te rozdziały przerywasz! Znów nałam testy i kompletnie sie nie sskupiłam! To jest suuuuuuuper!

    OdpowiedzUsuń
  12. fajnie to , ale krótkie starszanie :C

    zapraszam http://wlasnietutaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jula.XXo chyba cie pogięło! To niby jest krótkie?! Owszem czyta się 5 minut ale wyobraź sb ile ona to pisała!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mhhhhmm♥
    Geenialnee.:)
    Zaapraszam do mnie;http://w-pogonizamarzeniami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział. W wolnej chwili na pewno przeczytam resztę. Obserwuję. http://klaudussia-hehe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział...z niecierpliwością czekam na kolejne.
    Zapraszam do siebie totalny-misz-masz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny blog! :) Podoba mi się twój sposób pisania :) Nie czytałam całego opowiadania, więc postaram się nadrobić, naprawdę ciekawe :) Obserwuję! :D
    Zapraszam do mnie:
    http://zdjecie-z-marco.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. W ciąży? To mnie zaskoczyłaś! :O Tego się nie spodziewałam. Bardzo jestem ciekawa co będzie dalej. Niecierpliwie czekam na kolejny rozdział.
    Zapraszam do mnie: http://calietia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Chcemy rozdział!! Pliss pisz dalej! :) :) :) To jest geeenialnee :) :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Podoba mi sie! :)
    Spontaniczna jest ta Em.. :p


    Zapraszam na mojego bloga
    http://szkicmoimioczami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Skomentujesz? Mała rzecz a cieszy *o*
Hejty , wyzwiska etc. nie będą tolerowane, takie
komentarze od razu usuwam : 3